Ewelina Koza z Drezdenka, matka chorej 3-latki w ubiegłym tygodniu poszła z dzieckiem do drezdeneckiego szpitala. Mała Dagmara miała zapalenie górnych dróg oddechowych, była słaba, przez cały dzień nie chciała jeść ani pić. Lekarz w przychodni wypisał skierowanie na oddział pediatryczny. - W szpitalu córkę przyjęto, ale powiedziano mi, że powinnam z nią zostać na noc, bo jest duże obłożenie i nie ma kto przypilnować dziecka, aż zaśnie. Nie mogłam, samotnie wychowuję jeszcze trójkę małych dzieci, czekały na mnie w domu, nie miałam z kim ich zostawić. Zdenerwowałam się strasznie, poszłam z chorym dzieckiem do domu - opowiada Ewelina Koza, mama małej Dagmary.
Szpital wyjaśnia: - Rodzic nie ma obowiązku zostać z dzieckiem, oczywiście, że dziewczynka mogła zostać sama w szpitalu, to się u nas przecież zdarza, idziemy na wszystko. Matka jednak samowolnie opuściła szpital - mówi Jadwiga Smoczyńska, ordynator oddziału pediatrii w szpitalu w Drezdenku.
Sprawdziliśmy, jak jest na oddziałach dziecięcych w innych lubuskich szpitalach. Wszędzie jest podobnie: obecność rodziców przy dzieciach jest wskazana i pożądana, ale gdy rodzic nie może zostać na oddziale - a takie sytuacje są wyjątkiem - dzieci pozostają pod opieką personelu.
Więcej o sprawie przeczytasz w poniedziałek, 23 lutego, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?