Medale z drugiej ręki

Nie, nie dlatego, że zostałem przez nich oszukany. Ale dlatego, że są... złodziejami. Ukradli medale, rekordy czystym sportowcom, którzy dla tego rekordu czy medalu poświęcili kawał swojego życia. To sprawa dla prokuratora. A jeszcze, gdy pomyślę, że tacy mistrzowie mają prawo do emerytury z moich pieniędzy. Tak, wiem, to ani pierwszy, ani ostatni raz oszuści i złodzieje będą żyli z naszych pieniędzy. Ale ta świadomość psuje mi widowisko. Zwłaszcza że zastanawiam się, czy medaliści, którzy teraz uśmiechają się z podium, też za kilka miesięcy czy lat będą oddawali swoje medale...