Memoriał Huberta Jerzego Wagnera w Zielonej Górze!

Zielonogórscy dziennikarze chyba już dawno nie brali udziału w spotkaniu, gdzie wszyscy się do siebie ciągle uśmiechali i aż tak wyprzedzali w wymianach uprzejmości. Atmosfera towarzysząca podpisaniu umowy między fundacją Wagnera, którą reprezentował prezes Jerzy Mróz i władzami regionu w osobie marszałek Elżbiety Polak i prezydenta miasta Janusza Kubickiego aż ociekała od słodyczy. Podobno "na roboczo" i w bardziej napiętej atmosferze przebiegały negocjacje. Tak przynajmniej mówili ich uczestnicy, ale nie chcieli zdradzić szczegółów. Liczy się jednak efekt, a nie okoliczności.

- Warto wypromować region lubuski i lubuską markę na sportowo. Jestem przekonana, że to wydarzenie na stałe wpisze się w nasz pejzaż i lubuskie będzie słynęło nie tylko z najlepszych festiwali w Kostrzynie. Puchar Polski koszykarzy, który odbył się ostatnio dowiódł, że organizacyjnie Zielona Góra potrafi - oceniła Polak. - Złota drużyna Wagnera wciąż jest w naszej pamięci i myślę, że pod koniec lipca te emocje odżyją na nowo.
- Miałem marzenie, żeby wielkie widowiska odbywały się w tej hali i memoriał będzie jego spełnieniem. To coś wspaniałego i pięknego. Coś, na co wszyscy czekamy. Zainteresowanie już jest bardzo duże. Przypuszczam, że największy problem będzie z biletami - powiedział Kubicki. - Dziękuję prezesowi fundacji, że wybrał Zieloną Górę i możemy wspólnie z panią marszałek powiedzieć Lubuszanom: będzie wspaniała impreza. Poprzeczka organizacyjna została zawieszona bardzo wysoko i zostały nam już chyba tylko igrzyska.

Jubileuszowy X memoriał odbędzie się od 20 do 22 lipca w Zielonej Górze. Mróz powiedział, że nasza kandydatura "walczyła" z dziesięcioma innymi. Warunkiem podstawowym była hala na 5.000 miejsc, ale nie tylko. W imprezie zmierzą się zespoły, które pięć dni później muszą się zameldować na igrzyskach w Londynie. Nasze połączenie z Berlinem i bliskość tamtejsze lotnisko były istotnymi atutami. Mankament? Dość mało miejsc noclegowych w hotelach.
- Nie byłoby memoriału w Zielonej Górze bez udziału siedzącego obok mnie prezesa Lubuskiego Związku Piłki Siatkowej Józefa Bartkowiaka. Wielokrotnie namawiał mnie do przyjazdu. Przyjechałem i jestem bardzo zadowolony - podkreślił Mróz.
W imprezie na pewno zobaczymy reprezentację Polski. Zaproszenia dostała cała światowa czołówka, ale z zastrzeżeniem, że organizatorzy chcą na imprezie tylko tych, którzy zakwalifikują się do turnieju olimpijskiego. Jeszcze nie wiadomo, kto to będzie. Zawsze mile widziana jest Brazylia. Zespół z absolutnej czołówki światowej.
Prezes LZPS zdradził, że w czasie negocjacji prezydent Kubicki twardo zażądał biletów dla mieszkańców. Wejściówki trafią do sprzedaży w internecie (mają kosztować od 30 do 150 zł na dwa mecze), ale określona pula na pewno znajdzie się w punktach na terenie miasta. Sprzedaż ruszy w maju, kiedy znana będzie lista uczestników.

Główny "zysk" z imprezy Lubuskiego i Zielonej Góry to promocja w telewizji, która będzie transmitowała imprezę (ostatnią oglądało około 4 mln widzów). Przyjadą też fani z kraju i ze świata. Wiele osób ma poznać w ten sposób uroki regionu. Sportowa korzyść to, że miejscowa publiczność zyska możliwość zobaczenia najlepszych siatkarzy na świecie. Pozostaje czekać do lipca, a później delektować się widowiskiem, które rozgrzeje nas tuż przed igrzyskami.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport