Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Niszczymy auta na zrytych dziurami ulicach

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
W Międzyrzeczu jedną z najbardziej zrytych dziurami dróg jest z pewnością ul. Reymonta.
W Międzyrzeczu jedną z najbardziej zrytych dziurami dróg jest z pewnością ul. Reymonta. Dariusz Brożek
Mechanicy dzień w dzień wymieniają w samochodach amortyzatory, wahacze i sprężyny uszkodzone na drogach w Międzyrzeczu i okolicach. Która z nich jest w najgorszym stanie? Czekamy na opinie, zdjęcia i komentarze Czytelników.

Ul. Reymonta w Międzyrzeczu jest tak poszatkowana dziurami, że kierowcy jeżdżą po niej slalomem. - I najwyżej na drugim biegu. Na tych wyrwach prędzej się nie da. Chyba, że ktoś ma terenowy samochód - narzeka Andrzej Wojciechowski.

W podobnym stanie jest krzyżująca się z Reymonta ul. Przemysłowa, przy której znajduje się starostwo. To drogi powiatowe. Czy starosta Grzegorz Gabryelski planuje ich remont? - Nie mamy na to pieniędzy. Zresztą mieszkańcy by nam zarzucali, że naprawiamy drogi dla siebie - tłumaczy wicestarosta Remigiusz Lorenz.

W równie fatalnym stanie jest wiele innych ulic. Np. droga do Św. Wojciecha,. o której pisaliśmy w miniony wtorek w "GL". Przypominamy, że po naszym artykule w tym samym dniu pojawili się tam drogowcy, którzy zaczęli wyrównywać pobocza i zapowiadają łatanie dziur w jej asfaltowej nawierzchni. Burmistrz Tadeusz Dubicki i wicestarosta zgodnie deklarują jej kompleksową modernizację, co jednak nastąpi najwcześniej za dwa lata. Tymczasem już za tydzień ruszy remont ul. Waszkiewicza na odcinku od przejazdu kolejowego do mostu na Obrze. To ostatnia dobra informacja dla zmotoryzowanych, gdyż w tym roku władze powiatu i miasta nie planują innych, większych remontów dróg. Dlatego muszą się liczyć ze sporymi wydatkami na remonty aut, uszkodzonych na poszatkowanych wyrwami jedniach. Na co musimy uważać?

- Efektem jazdy po dziurawych drogach są popękane sprężyny, uszkodzone amortyzatory i końcówki drążków - wylicza Maciej Chudziński, właściciel warsztatu samochodowego.

Cena jednego amortyzatora zaczyna się od 100 zł, przy czym mechanicy wymieniają zazwyczaj dwa. Końcówka drążka kosztuje natomiast minimum 50 zł, ale należy do tego doliczyć koszt robocizny.

Ulice są ubezpieczone, dlatego w przypadku zniszczenia pojazdu możemy liczyć na odszkodowanie, Problem w tym, że droga do naszych pieniędzy jest równie wyboista, jak te, po których jeździmy. Po pierwsze musimy ustalić jej właściciela. Może nam w tym pomóc policja. Ważniejszy jest jednak świadek, który potwierdzi, że amortyzator w samochodzie pękł akurat na tej ulicy. W przeciwnym razie właściciel lub firma ubezpieczeniowa zakwestionują nasze roszczenia.

Jeden z Czytelników zaproponował nam przeprowadzenie na łamach "GL" plebiscytu lub sondy na najgorszą drogę w powiecie międzyrzeckim. Sam zgłosił odcinek ul. Poznańskiej między przejazdem kolejowym i siedzibą nadleśnictwa w Międzyrzeczu, gdzie kilka lat temu drogowcy zerwali z jednego pasa asfalt i od tej pory samochody jeżdżą tam po kostce.

Do tematu dziurawych dróg niebawem wrócimy w "GL" i na naszym portalu (www.gazetalubuska.pl). Liczymy na pomoc Czytelników. Swoje opinie, propozycje i zdjęcia dziurawych dróg mogą przesyłać na adres; [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska