Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Czernej są oburzeni zachowaniem proboszcza

Redakcja
Helena Medyńska, Grzegorz Lewoniewski i Ryszard Stasiak są oburzeni postępowaniem proboszcza. - Starsi mieszkańcy sami budowali ten kościół, a teraz wygania się ich ze świątyni – mówią.
Helena Medyńska, Grzegorz Lewoniewski i Ryszard Stasiak są oburzeni postępowaniem proboszcza. - Starsi mieszkańcy sami budowali ten kościół, a teraz wygania się ich ze świątyni – mówią. fot. Zbigniew Janicki
Podczas święcenia pokarmów w Wielką Sobotę ksiądz nazwał mieszkańców wsi poganami.

Duchowny tłumaczy, że to powód niezachowania powagi miejsca przez część ludzi. Ci są jednak oburzeni zachowaniem proboszcza.

Mieszkańcy opowiadają, że tłumnie przyszli do kościoła święcić pokarmy. Nie było miejsca w świątyni. Część ludzi stała przy wejściu. Wtedy od księdza miały paść słowa, które uraziły wiernych.

Jakby robił łaskę
Ludzie w Czernej cały czas wspominają świąteczne wydarzenia. - Od razu było widać, że coś księdzu nie pasuje. Doszedł z kropidłem do końca ławek i dalej już nie chciał - opowiadał nam Grzegorz Lewoniewski.

Ludzie opowiadają, że ksiądz nagle się zdenerwował. - Wyjść z kościoła, poganie wyjdźcie z kościoła. Nie róbcie z siebie idiotów - wspomina słowa duchownego Jarosław Kresowaty.

Ludzie są zbulwersowani zachowaniem proboszcza. - Zachowywał się tak jakby robił łaskę, że poświęci pokarmy - Teresa Skibińska.

Mieszkańcy zapewniają, że zżyli się ze swoim kościołem. Wspominają, jak przebiegała jego budowa w czasach stalinowskich. Trzeba było wykupić teren za starą stodołą. Później adaptowano budynek na świątynię, często nocami. Wszystko w konspiracji przed władzami nieprzychylnymi Kościołowi.

- Przeżyłam czterech proboszczy, ale z takim nie miałam do czynienia. Żadnej pielgrzymki nie opuściłam. Jak mógł tak zrobić i gdzie tu są nauki, które dawał Jan Paweł II - mówi Helena Medyńska.

Nie jest obraźliwe?

Ksiądz proboszcz parafii w Iłowej Marian Kapa przyznaje, że użył słowa "poganie". Zapewnia, że nie chciał tym nikogo obrazić. - Określenie "poganie" nie jest obraźliwe, przecież to ludzie którzy oddają cześć ciałom niebieskim, przedmiotom czy rzeczom - mówi duchowny.

Ksiądz przypomina o powadze miejsca. - Wierni przyszyli modlić się i czuwać przy grobie Chrystusa w to najważniejsze dla chrześcijan święto, niestety inne osoby swoim zachowaniem zakłóciły im modlitwę w skupieniu - tak ksiądz wspomina świąteczne wydarzenia z kościoła.

Chodzi o rozmowy, hałasy i nawet śmiechu w świątyni. - Po prostu część osób przyszła tylko poświęcić pokarmy, bo tak nakazuje tradycja, na pewno nie miało to nic wspólnego z wiarą - mówi ks. M. Kapa. - To osoby, które kościół odwiedzają tylko w ramach tradycji. A taką dla wielu jest właśnie "święconka".

Ksiądz przypomina, że duchowny może usunąć z kościoła ludzi, którzy zapominają o powadze świątyni.

Do ludzi takie tłumaczenie jednak nie trafia. - Ksiądz ma pretensje, że tylko w święta jest pełny kościół. Przecież nie muszę chodzić co niedzielę, tylko kiedy będę miała taką potrzebę - mówi T. Skibińska.

Piotr Jędzura
Zbigniew Janicki
0 68 377 02 20
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska