Duchowny tłumaczy, że to powód niezachowania powagi miejsca przez część ludzi. Ci są jednak oburzeni zachowaniem proboszcza.
Mieszkańcy opowiadają, że tłumnie przyszli do kościoła święcić pokarmy. Nie było miejsca w świątyni. Część ludzi stała przy wejściu. Wtedy od księdza miały paść słowa, które uraziły wiernych.
Jakby robił łaskę
Ludzie w Czernej cały czas wspominają świąteczne wydarzenia. - Od razu było widać, że coś księdzu nie pasuje. Doszedł z kropidłem do końca ławek i dalej już nie chciał - opowiadał nam Grzegorz Lewoniewski.
Ludzie opowiadają, że ksiądz nagle się zdenerwował. - Wyjść z kościoła, poganie wyjdźcie z kościoła. Nie róbcie z siebie idiotów - wspomina słowa duchownego Jarosław Kresowaty.
Ludzie są zbulwersowani zachowaniem proboszcza. - Zachowywał się tak jakby robił łaskę, że poświęci pokarmy - Teresa Skibińska.
Mieszkańcy zapewniają, że zżyli się ze swoim kościołem. Wspominają, jak przebiegała jego budowa w czasach stalinowskich. Trzeba było wykupić teren za starą stodołą. Później adaptowano budynek na świątynię, często nocami. Wszystko w konspiracji przed władzami nieprzychylnymi Kościołowi.
- Przeżyłam czterech proboszczy, ale z takim nie miałam do czynienia. Żadnej pielgrzymki nie opuściłam. Jak mógł tak zrobić i gdzie tu są nauki, które dawał Jan Paweł II - mówi Helena Medyńska.
Nie jest obraźliwe?
Ksiądz proboszcz parafii w Iłowej Marian Kapa przyznaje, że użył słowa "poganie". Zapewnia, że nie chciał tym nikogo obrazić. - Określenie "poganie" nie jest obraźliwe, przecież to ludzie którzy oddają cześć ciałom niebieskim, przedmiotom czy rzeczom - mówi duchowny.
Ksiądz przypomina o powadze miejsca. - Wierni przyszyli modlić się i czuwać przy grobie Chrystusa w to najważniejsze dla chrześcijan święto, niestety inne osoby swoim zachowaniem zakłóciły im modlitwę w skupieniu - tak ksiądz wspomina świąteczne wydarzenia z kościoła.
Chodzi o rozmowy, hałasy i nawet śmiechu w świątyni. - Po prostu część osób przyszła tylko poświęcić pokarmy, bo tak nakazuje tradycja, na pewno nie miało to nic wspólnego z wiarą - mówi ks. M. Kapa. - To osoby, które kościół odwiedzają tylko w ramach tradycji. A taką dla wielu jest właśnie "święconka".
Ksiądz przypomina, że duchowny może usunąć z kościoła ludzi, którzy zapominają o powadze świątyni.
Do ludzi takie tłumaczenie jednak nie trafia. - Ksiądz ma pretensje, że tylko w święta jest pełny kościół. Przecież nie muszę chodzić co niedzielę, tylko kiedy będę miała taką potrzebę - mówi T. Skibińska.
Piotr Jędzura
Zbigniew Janicki
0 68 377 02 20
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?