Kulki ozdobiły już też balony, dzięki czemu powstały ogromne, przestrzenne jaja. - Będziemy jeszcze sadzić żytko, wylewać z gipsu figurki, robić pisanki i wielką wielkanocną palmę z kwiatów - opowiada terapeutka Małgorzata Marchewka- Pawlina.
Sama też zakasała rękawy i maluje na szkle. - Wszystkie ozdoby robimy ręcznie - mówi. Będą nimi udekorowane sale domu pomocy i świąteczny stół. Część trafi też w formie prezentów do osób zaprzyjaźnionych z tą placówką.
W zajęciach bierze przeważnie udział od 5 do 10 osób. - Czymś trzeba się zająć - mówi Irena Majcher pokazując zrobione już świąteczne kartki. - Jak człowiek by tylko myślał o swoich chorobach to czułby się jeszcze gorzej. Poza tym dobrze jest usiąść z innymi, porozmawiać, coś porobić. To lepsze niż siedzieć samemu w pokoju - dodaje.
Zajęć dla starszych osób jest więcej. Część mieszkańców śpiewa w zespole, inna grupa zajmuje się rzeźbą w glinie. Regularnie jeżdżą do Niemiec do zaprzyjaźnionego ośrodka i razem tworzą. - Niemcy mają między innymi piec do wypalania gliny, z którego mogą korzystać także nasi mieszkańcy - opowiada szefowa domu pomocy Bogusława Strojnowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?