Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Gorzowa mają dość dzikiego parkingu na działce

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Po każdym deszczu działka po kamienicy, którą rozjeżdżają samochody, wygląda jak błotny tor przeszkód
Po każdym deszczu działka po kamienicy, którą rozjeżdżają samochody, wygląda jak błotny tor przeszkód fot. Czytelniczka
- Jesteśmy bezradni. Nie możemy nigdzie znaleźć wsparcia - napisali do nas mieszkańcy centrum. Nerwy szarga im dziki parking na działce po wyburzonej kamienicy przy ul. Łużyckiej. Urzędnicy: - Jeszcze trochę i będzie po sprawie.

Chodzi o kawałek ziemi w ścisłym centrum; od głównego skrzyżowania w mieście to kilka kroków, parcela jest tuż za budynkiem, w którym była restauracja Słowiańska. Przez lata stała tu rudera, którą w zeszłym roku wyburzono. I zaczęło się!

Nie ma mocnych

Napisała do nas Czytelniczka, która mieszka nieopodal. - Plac stał się darmowym parkingiem dla pracownikowi pobliskich banków, sklepów oraz ludzi przyjeżdżających do centrum na zakupy. Po deszczu błoto dosłownie wylewa się z placu, co stanowi wielkie utrudnienie dla mieszkańców w nawet najprostszych sytuacjach, takich jak dostanie się w cywilizowany sposób do swoich mieszkań - pisze gorzowianka.

Dodaje, że lokatorzy bloków zwracali się do administracji z propozycją zorganizowania na działce porządnego parkingu, choćby płatnego. Nie było jednak odzewu.

- Jesteśmy bezradni, nie możemy nigdzie znaleźć wsparcia do rozwiązania problemu, z którym borykamy się już rok - kończy e-maila kobieta.

Postój? Nie ma mowy

Sprawdziliśmy co na to urzędnicy. - To miejsce nie jest parkingiem, wielokrotnie to mówiliśmy. Jeśli ktoś stawia tam auto, mieszkańcy powinni powiadomić straż miejską lub policję. Nie zamierzamy też grodzić działki, bo szykujemy ją na sprzedaż - powiedziała nam rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla.

U naczelniczki miejskiego wydziału nieruchomości Barbary Napiórkowskiej dowiedzieliśmy się, że dla tego kawałka miasta nie ma planów przestrzennych, ale warunki zabudowy określają, że może tu stanąć budynek mieszkalny. - Przetarg na tę nieruchomość będzie ogłoszony w ciągu trzech, czterech miesięcy - powiedziała nam urzędniczka.

Najpewniej, gdy ziemia będzie miała nowego właściciela, nie pozwoli on, by samochody rozjeżdżały jego parcelę i skończy się dzikie parkowanie. Jednak do tego czasu pobliscy lokatorzy muszą się przemęczyć.

Tu było podobnie

Niemal identyczna sytuacja była swego czasu przy ul. Pocztowej. Na kawałku ziemi przy słupie ogłoszeniowym parkował każdy, kto chciał uniknąć płacenia za postój. Teraz, gdy ziemię i budynek nieopodal przejął inwestor, który buduje tu hotelik, dzikie parkowanie się skończyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska