Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wędrzyna: - Nie zabierajcie nam jeziora!

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Niedawno nad jeziorem wyremontowano pomost. Był też plan, żeby oczyścić niewielką plażę dla dzieci.
Niedawno nad jeziorem wyremontowano pomost. Był też plan, żeby oczyścić niewielką plażę dla dzieci. fot. Jakub Pikulik
- To jedyne miejsce, gdzie latem można pójść z dziećmi i miło spędzić czas - twierdzą mieszkańcy. Teraz boją się, że teren przy niewielkim jeziorze zostanie sprzedany, a oni nie będą mieli już tam wstępu.

To miejsce kiedyś tętniło życiem. Na plaży był bufet z lodami, piwem, chłodnymi napojami. Zjeżdżali się tam nawet wysocy rangą wojskowi. - Były łódki, ludzie tłumnie odwiedzali to miejsce. W lecie to była prawdziwa atrakcja - wspomina Wojciech Małecki, mieszkaniec Wędrzyna, który swój dom ma w okolicy jeziora.

Teraz, zimą, kąpielisko świeci pustkami. Po dawnym bufecie został tylko niewielki, pomazany sprayem budynek. Nawet dojazd do tego miejsca graniczy z cudem. Kałuże na drodze dojazdowej są tak duże i głębokie, że koła naszego redakcyjnego auta niemal całkowicie w nich ginęły. Problemów z przejazdem nie miała jedynie wojskowa terenówka. Widać jednak, że miejsce jest zadbane. Na pomoście niedawno położone deski, a cały teren jest posprzątany. Były nawet plany oczyszczenia i pogłębienia miejsca do kąpieli dla dzieci, które byłoby z trzech stron ograniczone pomostami, a z czwartej plażą. Strażacy zgodzili się już nawet pomóc przy całej operacji.

Pomysł jednak upadł wraz z informacją, że wojsko przymierza się do sprzedaży tego miejsca. - W nad jeziorem jest masa ludzi. Przychodzą z dziećmi odprężyć się i rozerwać. To byłaby wielka strata, gdyby teren kupił prywatny inwestor, ogrodził wszystko płotem i zabronił wstępu mieszkańcom. Albo podzielił na dziłki, które później zostałyby sprzedane prywatnym właścicielom - twierdzi Grzegorz Lewicki z Wędrzyna. To dlatego ponad 700 osób podpisało się pod petycją, która wczoraj została złożona w sekretariacie burmistrza Sulęcina. - Chcielibyśmy, żeby gmina zainteresowała się tym terenem. Nie mamy nic przeciwko planowanej sprzedaży, ale niech to miejsce będzie dalej otwarte dla wszystkich - zaznacza G. Lewicki.

Co na to gmina? - Jak tylko zapoznam się z petycją, to będę mógł powiedzieć więcej na ten temat. Póki co mogę zapewnić, że sprawą się zainteresujemy. Trzeba jednak zaznaczyć, że gmina nie może przejmować czy odkupywać wszystkiego, co odsprzedaje wojsko. Takie zakupy wiążą się często później z kolejnymi inwestycjami, a na to gminy nie stać - tłumaczy Michał Deptuch, burmistrz Sulęcina. Przypomina, że niedawno gmina przejęła od wojska oczyszczalnię ścieków wraz z całą infrastrukturą. - Na dobrą sprawę nie wiemy, co kryje się pod ziemią, w jakim stanie są rury. Niewykluczone więc, że czekają nas kolejne inwestycje - tłumaczy M. Deptuch.

Zanim jednak teren, na którym znajduje się kąpielisko, zostanie wyznaczony na sprzedaż, minie trochę czasu. - Teraz załatwiane są wszystkie formalności związane z założeniem ksiąg wieczystych i uregulowaniem trwałego zarządu nad tym terenem. Najwcześniej o wystawieniu go na sprzedaż będziemy mogli mówić za około pół roku - informuje Eugeniusz Kropidłowski z gorzowskiego oddziału Agencji Mienia Wojskowego. E. Kropidłowski zapewnia jednak, że zanim teren przy jeziorze zostanie wystawiony na sprzedaż, agencja zwróci się do gminy z propozycją jego przejęcia. - Jeszcze nie wiemy, na jakich warunkach, ale gmina na pewno zostanie o tym poinformowana. Tak to działa, zwykle zwracamy się w pierwszej kolejności do samorządów.

Czy gmina przejmie ośrodek wodny w Wędrzynie? - To zależy, na jakich warunkach - tłumczy burmistrz.
Póki co mieszkańcy czekają i mają nadzieję, że plaża wciąż będzie dla nich dostępna. - Tam można zrobić prawdziwą perełkę. Trzeba tylko trochę pieniędzy, a wszyscy na tym skorzystają - twierdzi W. Małecki. Wie co mówi, bo doskonale pamięta, jak miejsce nad jeziorem w Wędrzynie tętniło kiedyś życiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska