Mieszkaniec ul. Witosa w Szprotawie narzeka na roboty drogowe koło jego domu. Co na to wykonawca?

- Mój dom znajduje się przy krzyżówce - tłumaczy Czytelnik. - Projektanci postanowili stworzyć wyspę zwalniającą, zaczynającą się od mojego sąsiada aż za skrzyżowanie. Oznacza to, że przed moim domem będzie spad, powodujący, że w czasie deszczu mój garaż będzie zalewany. Wyspa nie zmusi kierowców do wolnej jazdy, ponieważ będzie za długa. Przed moją bramą postanowiono zrobić pasy i światła. Jest to droga osiedlowa, długa droga i nigdzie indziej świateł nie ma. Nawet przy głównej drodze, którą jest ul. 3 Maja.

Czytelnik mówi, że jest z zawodu budowlańcem, który przepracował wiele lat w Niemczech i Norwegii. Próbował z kimkolwiek rozmawiać o tych problemach. - Właściciel firmy i brygadzista wysyłają mnie do burmistrza, a pan burmistrz stwierdził, że "wszystko będzie dobrze" i nie chce mnie przyjąć na oficjalną wizytę - denerwuje się Czytelnik. - Tydzień temu pracownicy postawili przed naszym domem wysoki krawężnik i koniec. To bardzo niebezpieczne, szybko robi się ciemno, nawet lampy u nas przestały działać, więc wieczorem łatwo o wypadek.

Na obawy Czytelnika odpowiedział Adam Szewczuk, kierownik budowy. - Inwestycja ma poprawić bezpieczeństwo ruchu - stwierdził. - Dzięki poprawie widoczności i elementach uspokojenia ruchu. Zgodnie z założeniami przetargowymi zaprojektowano wyniesione skrzyżowania z bezpiecznymi, doświetlonymi przejściami dla pieszych. Zaprojektowano również tak zwane "szykany" dla uspokojenia ruchu.
Wykonawca dodaje, że prace się przedłużają, ponieważ Szprotawskie Wodociągi i Kanalizacje postanowiły również wykonać w tym samym czasie prace ziemne. Prosi mieszkańców o cierpliwość i zachowanie szczególnej ostrożności, przy poruszaniu się ul. Witosa. - Prace ciągle trwają, a wystający krawężnik jest niewykończonym elementem całości. - Przepraszamy za wszystkie utrudnienia - tłumaczy wykonawca.

Czytaj również na naszym portalu