MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Żar twierdzi, że mimo trudnej sytuacji finansowej odmówiono mu pomocy w OPS-ie

Janczo Todorow
- Pieniądze za bilbordy dałem na pomnik dla rodziców - przekonuje Wiesław Polak.
- Pieniądze za bilbordy dałem na pomnik dla rodziców - przekonuje Wiesław Polak. fot. Janczo Todorow
Wiesław Polak przyszedł do redakcji "GL" i opowiedział nam, że w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej zlekceważono jego prośbę o wsparcie. Na dodatek pozbawiono go zasiłku.

- Jestem u kresu sił, wstrzymano mi stały zasiłek i nie mam, za co żyć. Czy mam iść na śmietnik? Kraść nie wolno, tymczasem pozostawiono mnie bez pomocy - żali się Wiesław Polak.

Nasz Czytelnik opowiada o trudnej sytuacji domowej. Mieszka ze swoim bratem, który nadużywa alkoholu, nie płaci żadnych rachunków. - Muszę opłacać wszystko - jedzenie, światło i gaz, bo brat nie daje na to ani złotówki, jeszcze moje pieniądze podbiera. Jestem poważnie chory, mam cukrzycę, powiększoną wątrobę i chorobę żołądka, na same leki muszę wydać ponad 100 zł, dwa razy tyle idzie na opłacenie rachunków za mieszkanie. A dostaje 444 zł miesięcznie z tytułu stałego zasiłku, na jedzenie i środki czystości nie zostaje mi nic - opowiada żaranin.

Musiałem pożyczyć

- Byłem w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Domagałem się wyjaśnienia, dlaczego wstrzymano mi stały zasiłek - wspomina W. Polak.

- Nikt nie potrafił mi tego wyjaśnić. Pani powiedziała mi, że źle gospodaruję pieniędzmi, że mam lewe dochody. Jest to nieprawda, bo rzeczywiście na mojej posesji stoją dwa bilbordy reklamowe, za które firma raz w roku mi płaci niewielką kwotę. Ale już tłumaczyłem w opiece społecznej, że te pieniądze przekazałem rodzinie na pomnik dla nieżyjących rodziców - dodaje.

Nasz Czytelnik twierdzi, że lokator, który rzeczywiście zamieszkuje u niego na poddaszu tylko raz zapłacił mu czynsz.

W. Polak opowiada, że w ostatnich dniach musiał pożyczyć od krewnych pieniądze na zapłacenie zaległych rachunków za prąd i gaz. - W opiece społecznej znowu mi powiedziano, że mam dochody, które ukrywam. Jakie są to dochody, skoro pożyczyłem pieniądze i muszę je oddać? Jeżeli nie zapłacę, to mi odetną światło - dodaje żaranin.

W. Polak twierdzi, że w tej sytuacji nie ma, za co kupić sobie żywności. - Nie ma nawet na chleb, czy to jest ludzkie? - zastanawia się nasz Czytelnik.

Wyliczyli dochód

Stefan Łyskawa, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zapewnia, że W. Polak nie jest pozostawiony na pastwę losu. - Zasiłek stały przysługuje osobie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

Jego wysokość jest różnicą pomiędzy kryterium dochodowym, które wynosi obecnie 477 zł, a dochodami naszego petenta - wylicza kierownik. - Pan Polak twierdzi, że nie ma dochodów, a my dokładnie ustaliliśmy ile pieniędzy otrzymał za udostępnienie gruntu pod bilbordów. Nas nie interesuje, na co je wydał, na pomnik dla rodziców, czy na co innego - stwierdza S. Łyskawa.

Kierownik ośrodka dodaje, że od maja wstrzymano wypłacenie stałego zasiłku, bo W. Polak nie wyjaśnił sprawy dochodów. - Ale ten pan nie zostanie całkowicie pozbawiony zasiłku, zostanie mu on jedynie obniżony. Dochody za bilbordy podała nam firma, do której należą. Natomiast wysokość czynszu wynajmowanego mieszkaniu ustaliła firma zajmująca się obrotem nieruchomościami. Po uwzględnieniu tych dochodów, zasiłek pana Polaka zostanie obniżony, a pieniądze otrzyma na dniach - podsumowuje S. Łyskawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska