- Wszystkie dzieci gdzieś się dziś wybierają. Jakiś alarm był w szkole?
M. Ś.: - Coś w tym stylu. Podobno widziano Mikołaja w lesie, w okolicach Bieżyc. Jedziemy go szukać.
- Dlaczego szukacie Mikołaja?
M.C.: - Bo miło się będzie z nim dziś spotkać. Poza tym chcemy go zaprosić na piątkową imprezę, w której po raz pierwszy wezmą udział wszystkie sześciolatki z przedszkoli i szkół w mieście.
M. Ś.: - Będzie to 1. mikołajkowy turniej sportowy o puchar burmistrza miasta.
- Ale jak on do was przyjedzie, skoro nie ma śniegu?
M.C.: - Poradzi sobie. Nie pierwszy raz zima zawodzi. W rezerwie Mikołaj ma rower.
M. Ś.: - Zawsze może też liczyć na naszą pomoc. Właśnie przygotowujemy sobie mikołajkowe stroje.
- Chyba całe miasto żyje piątkową imprezą?
M.C.: - Miesiąc wcześniej mieliśmy spotkanie z nauczycielkami sześciolatków. Poinformowaliśmy, na czym będzie polegać zabawa, więc wszyscy teraz ćwiczą.
- Co na przykład?
M.Ś.: - Na przykład ślizgi na nartach. Wybrane dziecko wraz z nauczycielem będzie pokonywać trasę na nartach do chorągiewki. Potem ściągnie narty, weźmie je pod pachę i pobiegnie na metę.
M.C.: - Będzie też toczenie kul śnieżnych, zaprzęgi, sanki…
- Jak te konkurencje chcecie zorganizować, przecież nie spadł ani jeden płatek śniegu?
M.C.: - Wiemy, wiemy. Dlatego nie ma co liczyć na prawdziwe renifery. Zrobimy więc tak: jedna osoba w zaprzęgu ubierze rogi renifera, druga czapkę mikołajkową. Będą musieli trzymać się za ręce, by zaprzęg się nie rozerwał, i bieg do mety. A sanki? Zastąpi je koc. Jedna osoba usiądzie na nim, druga będzie ciągnąć po sali. W połowie drogi nastąpi zamiana.
- A toczenie śnieżnych kul?
M.Ś.: - Dzieci będą toczyć między słupkami… lekarskie piłki. Podobnie rzuty śnieżkami zastąpią rzuty woreczkami.
- Zapowiada się przednia zabawa. Każdy może przyjść?
M.C.: - Oczywiście, impreza jest otwarta dla wszystkich mieszkańców. Zapraszamy serdecznie w piątek o 10.00 do hali sportowej przy ul. Krakowskiej. Oprócz dobrej zabawy gwarantujemy dla każdego mikołajkowe gadżety. Wystąpi też zespół Kropeczki.
- Może trzeba coś ze sobą przynieść?
M.Ś.: - Dobry humor. I nauczyć się, że na hasło: cóż to za zawody? - odpowiadamy: to mikołajkowy zawrót głowy!
M.C.: - A na pożegnanie specjalnego gościa wszyscy zaśpiewamy: - Mikołaju, Mikołaju, rozstać się już czas, ale za rok odwiedź nas!
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?