Mecz dobrze się zaczął dla naszej drużyny. Pod koniec pierwszej kwarty, po trzypunktowych trafieniach Krzysztofa Kaptura i Pawła Jaworskiego, WSTK prowadziło 23:17, a pierwsza część gry skończyła się pięciopunktowym prowadzeniem gospodarzy. Jednak w kolejnych 10 minutach nie udało nam się utrzymać przewagi. Koszykarze ze Wschowy i Sławy przegrali tę część różnicą aż 17 "oczek". Czyli dokładnie tyloma, iloma przegrali cały mecz…
Po 2,5 min - po akcjach Adama Chodkiewicza i Jędrzeja Kowalskiego - miejscowi prowadzili jeszcze 30:26. Mało tego. Prowadziliśmy jeszcze na 2,21 min do końca pierwszej połowy (33:32). Co się stało w ciągu ostatnich 141 sekund, które przegraliśmy 0:13? Dwie straty - w całym meczu po naszej stronie było ich aż 18 - oraz brak skuteczności. Goście z kolei m.in. trafili trójkę, a Marcin Marczyk dwie akcje skończył dodatkowym rzutem osobistym za faul. W trzeciej kwarcie gospodarze zbliżyli się jeszcze na pięć punktów, ale przyjezdnie na nic więcej im nie pozwolili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?