Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młoda kobieta zginęła na S3, bo chciała zabrać pieszego. Skąd tam się wziął? Policja ujawnia, co już wiadomo w tej sprawie

(b)
Wideo
od 16 lat
Splot dramatycznych okoliczności sprawił, że w poniedziałek, 17 lipca doszło do śmiertelnego wypadku na trasie S3, na wysokości Glińska. Zginęła dziewczyna, która postanowiła zabrać do swego auta mężczyznę idącego drogą. Za swoją wrażliwość i chęć pomocy zapłaciła najwyższą cenę.

Tragedia na S3 koło Glińska

Przypomnijmy. Wypadek miał miejsce w poniedziałek po godzinie 9.00 koło Świebodzina, na jezdni prowadzącej w kierunku Zielonej Góry.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta, siedząca za kierownicą forda mondeo zatrzymała się, aby zabrać pieszego. Otworzyła bagażnik i wysiadła z auta. Do wypadku doszło, gdy mężczyzna pakował swoje bagaże – opowiada aspirant Marcin Ruciński.

- Toyota corolla uderzyła prawym narożnikiem w lewy tylny narożnik forda stojącego na poboczu. Niestety na linii zderzenia znalazła się kobieta, która poniosła śmieć na miejscu – dodaje asp. Ruciński. – To 23-letnia mieszkanka powiatu świebodzińskiego.

Uderzenie było dość mocne, mondeo zostało wypchnięte z drogi do rowu.

Toyotą jechała jedna osoba. To 35-latek mieszkający poza województwem lubuskim.

Trwa prokuratorskie śledztwo

– Trwa prokuratorskie śledztwo. Cały czas ustalane są okoliczności i przebieg wypadku. Biegli muszą całe zdarzenie odtworzyć w najdrobniejszych szczegółach – słyszymy od świebodzińskich policjantów.

W wypadku brały udział dwa osobowe samochody i pieszy. Gdyby choć jeden z uczestników zdarzenia zachował się inaczej, kobieta by żyła.

Co robił pieszy na drodze ekspresowej?

Mężczyzna, który szedł drogą S3 to 20-letni obywatel Ukrainy. Podczas jazdy środkiem transportu zbiorowego zorientował się, że zmierza w złym kierunku. Został wysadzony z pojazdu przy bramkach na A2, przy węźle autostradowym. Postanowił dojść drogą S3 do Świebodzina i tam szukać odpowiedniego połączenia.

- Zgodnie z przepisami, ze względu na swoje bezpieczeństwo oraz innych uczestników ruchu, osoby piesze nie mogą poruszać się po trasach ekspresowych i autostradach. Ten zakaz dotyczy także rowerzystów – przypomina aspirant Ruciński. - Młody człowiek nie powinien wchodzić na drogę szybkiego ruchu – podkreśla policjant.

Zabrakło kilku minut

Pytamy, jak kierowcy powinni się zachować, widząc pieszego na drodze szybkiego ruchu?

– Powinni poinformować służby. Podejmowanie samemu interwencji może doprowadzić do takich zdarzeń, jak ta tragedia – przestrzega Ruciński. – Kierowcy powinni też zachować dużą ostrożność przy omijaniu pieszego. Przed zmianą pasa ruchu zawsze trzeba spojrzeć w lusterko. Trzeba pamiętać, że pojazdy poruszają się z dużą prędkością i łatwo o wypadek – dodaje.

Generalnie na trasie szybkiego ruchu nie można się zatrzymywać. Są jednak sytuacje, gdy jest to konieczne i wtedy należy zjechać na pas awaryjny.

- Po zatrzymaniu pojazdu należy go prawidłowego oznakować. Wszystkie osoby podróżujące autem powinny z niego wysiąść i zejść z trasy za barierki, zachowując bezpieczną odległość. Zawsze trzeba brać pod uwagę, że może dojść do wypadku – przypomina rzecznik świebodzińskich policjantów.

Okazuje się, że 5 minut przed wypadkiem policja otrzymała od jednego z kierowców zgłoszenie o pieszym, poruszającym się drogą S3.

- Natychmiast został wysłany patrol, który z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi jechał w miejsce, gdzie był widziany mężczyzna- informuje asp. Ruciński. – Tak naprawdę do tragedii doszło chwilę przed przyjazdem policjantów. Gdyby kobieta nie zatrzymała się, młodym człowiekiem zaopiekowaliby się w sposób profesjonalny mundurowi.

Policja nie mówi o winie kierowcy toyoty

Dzień po tragedii policjanci nie wskazują winnego. Podkreślają, że jest za wcześnie na stawianie zarzutów. Trzeba pamiętać, że pojazdy na drogach szybkiego ruchu poruszają się z dużymi prędkościami i czasu na reakcję jest o wiele mniej niż na zwykłych drogach. Dlatego tak ważne jest skupienia podczas jazdy i nierozpraszanie uwagi kierowcy.

- Biegli muszą ustalić między innymi, w którym miejscu kobieta zatrzymała forda i czy pojazd nie wystawał poza pas awaryjny – podkreśla asp. Ruciński. - Muszą przeanalizować wszystkie dane, aby otworzyć przebieg wypadku z jak największą dokładnością, a na to potrzeba czasu - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska