Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młoda krew rządzi. Aż hula!

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Wójt Deszczna Jacek Wójcicki ma 29 lat. Jego zastępca jest starszy od niego o trzy lata, a sekretarz gminy i skarbnik o dwa.
Wójt Deszczna Jacek Wójcicki ma 29 lat. Jego zastępca jest starszy od niego o trzy lata, a sekretarz gminy i skarbnik o dwa. Kazimierz Ligocki
- Dla młodego porażka w samorządzie może być piętnem na całe życie. Dlatego nie ma wyjścia, musi się sprawdzić - mówi Jacek Wójcicki, 30-letni wójt Deszczna, który pomagał w kampanii wyborczej początkującym samorządowcom. Pomagał skutecznie.

Średnia wieku chętnych na stanowisko wójta, burmistrza i prezydenta w ostatnich wyborach samorządowych w województwie lubuskim wyniosła 49 lat. Osoby w wieku 25-29 lat stanowili zaledwie dwa proc., 30-39 lat - 13 proc., a 40-59 lat - już 73 proc.

Czy kandydat na szefa gminy z bagażem lat już na starcie jest lepszy od młokosa? - pytam więc Wójcickiego (rocznik 81, wójt Deszczna drugą kadencję, w ostatnich wyborach nie miał nawet rywala). - Absolutnie nie. Wygrywając wybory nie miałem doświadczenia i przygotowania do pracy w administracji. Cztery wcześniejsze lata w radzie pomogły mi jedynie zorientować się w sytuacji gminy ogólnie. W tym przypadku wystarczy tylko chcieć - mówi Wójcicki i dodaje szczerze: - Jaki szef by nie był, urząd będzie funkcjonował. Jeszcze żadna gmina w Polsce nie zbankrutowała. Zepsuć coś jest naprawdę trudno. Od aktywności wójta będzie za to zależeć, ile w niej będzie się dziać.

Zdaniem J. Wójcickiego młody ma więcej do stracenia. - Dla niego porażka w samorządzie, szczególnie w małym środowisku, może być piętnem na całe życie. Z kolei dla 50-latków lub starszych to ostatnia faza przed pójściem na emeryturę - twierdzi wójt Deszczna, który przed jesiennymi wyborami zaangażował się w kampanie trzech młodych samorządowców. Wszyscy odnieśli sukces: Tomasz Jaskuła został burmistrzem Lubniewic, Bartłomiej Kucharyk - wójtem Przytocznej a Marcin Kurczyna radnym Gorzowa.

Zobacz też: Zobacz, kto najlepiej uczy jazdy za kółkiem

Nowy burmistrz Lubniewic ma 32 lata. T. Jaskuła, dotychczas prowadził firmę informatyczną, zastąpił na tym stanowisku Mirosława Jaśnikowskiego, który gminą rządził cztery kadencje. W listopadowych wyborach miał prawie 65-procentowe poparcie. Jaskuła mówi, że młody szef gminie może dać świeżość i nowe spojrzenie oraz łatwość w nawiązywaniu kontaktów. - Burmistrz powinien działać jak skuteczny szef firmy. Ale nie pracuje sam. Urzędnicy z większym doświadczeniem powinni być dla niego skarbnicą wiedzy, a on musi umieć ich słuchać.

B. Kucharyk - rówieśnik Wójcickiego - od jesieni szefuje gminie Przytoczna. - W wieku 24 lat zostałem radnym. Byłem nim tylko przez półtora roku, bo wygrałem konkurs na dyrektora domu kultury, ale wciąż chodziłem na komisje, sesje, przyglądałem się pracy wójta - opowiada. Wnioski? - Byłem przerażony odpowiedzialnością. Do tego dochodzi świadomość, że nie zawsze możesz pomóc, jesteś na świeczniku, a funkcję wójta sprawuje się praktycznie przez 24 godziny na dobę - mówi Kucharyk. - Jednak postanowiłem, że będę kandydował. Po trzech miesiącach wiem, że dam radę. To będą trudne cztery lata, bo unijnych pieniędzy na twarde projekty praktycznie już nie ma, a możliwości kredytowe też mamy małe. Ale jestem pełen optymizmu. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć kilku inwestorów i rozbudujemy szkołę, co jest dla mnie największym wyzwaniem.

M. Kurczyna, nowy radny Gorzowa, zna dobrze Kucharyka i Wójcickiego. 36-latek prowadzi obsługę prawną gmin Deszczno i Przytoczna. - Liczą się kompetencje a nie wiek - uważa. - Przykładem jest właśnie Jacek Wójcicki. Jego rządzenie gminą to również dowód na to, że świeża krew wiele wniosła. Widać inny sposób zarządzania gminą, wójt słucha urzędników, zmienił się sam budynek, który jest bardziej przyjazny mieszkańcom. Młodzi szybko się uczą. Kwestia dobrego kierowania gminą nie zależy od wieku, ale od sprawności szefa.

J. Wójcicki przyznaje, że młodzi dziś niechętnie chcą się angażować społecznie, a bez tego trudno myśleć o dobrej pracy w samorządzie: - Więcej społeczników wciąż jest we wsi. Tam wirtualny świat i komputery jeszcze nie rządzą. Są za to koła gospodyń czy ochotnicze straże pożarne.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska