MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młoty poszły w ruch

Artur Matyszczyk
- Podczas prac musimy być bardzo ostrożni. Najpierw liczy się zabezpieczenie, bo zabytkowi grozi nawet zawalenie - mówi kierownik robót Jan Zygmunt.
- Podczas prac musimy być bardzo ostrożni. Najpierw liczy się zabezpieczenie, bo zabytkowi grozi nawet zawalenie - mówi kierownik robót Jan Zygmunt. fot. Paweł Janczaruk
Rozpoczęły się prace na Zamku Piastowskim. Na razie takie, które zabezpieczą budowlę, bo groziło jej nawet zawalenie!

Roboty prowadzi konsorcjum trzech firm, którym przewodzi gorzowski Gobud. W tej chwili trwa pierwszy etap renowacji.

Polega on na zabezpieczeniu zabytkowej budowli w największej części, krużgankowej. Wyeliminowanie zagrożenia to podstawa. Stan tego skrzydła jest bowiem taki, że może ono nawet runąć.

- Krużganki są mocno zagrożone. Dlatego prace wykonujemy delikatnie, z wielką rozwagą, bez pośpiechu. Pierwszy etap sprowadza się właściwie tylko do zabezpieczenia pod względem BHP - mówi kierownik budowy Jan Zygmunt.

Bez drgań

Dlatego robotnicy m.in. ręcznie skuwają ściany. Nie używają ciężkich maszyn. Żeby nie było niepotrzebnych drgań, które mogą zaszkodzić budowli.

Wczoraj rozpoczęło się też rekonstruowanie, a właściwie stawienie od nowa zniszczonej doszczętnie wewnętrznej ściany konstrukcyjnej. Ta operacja potrwa prawdopodobnie najbliższe dwa tygodnie. Na razie pod ścianę wylano fundament.

Kolejne prace rozpoczną się już po postawieniu ściany. Również będą związane z zabezpieczeniem - tym razem elementów w górnych partiach zamku.

- Potem weźmiemy się za wybudowanie stropów oraz ściągów zabezpieczających bryłę obiektu. Dopiero po skończeniu tej części będzie możliwość wykonania robót przy konstrukcji dachu i jego pokrycia - dodaje J. Zygmunt.

Dziw bierze, że się trzymają

Zdaniem budowlańców prace na Zamku Piastowskim są wymagające, bo sam obiekt w tej chwili jest specyficzny. Jeden rzut oka na część krużgankową potwierdza opinie fachowców. Aż dziw bierze, że niektóre mury jeszcze się trzymają.

Dlatego m.in. wykonawcy robót nie chcą podawać szczegółowych i konkretnych terminów przebiegu robót. - Wszystko będzie zależało od możliwości przejścia do kolejnych etapów prac. Na razie wszystko przebiega zgodnie z planem - informuje kierownik.

A plan jest taki, że całość robót ma się zakończyć do stycznia przyszłego roku. Oprócz renowacji krużganków, fachowcy zajmą się też wozownią oraz budynkiem bramnym. W tym ostatnim jednak prace będą polegały na instalacji CO wraz z kotłownią i pomieszczeniami sanitarnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska