Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMA, czyli jak poradzić sobie w klatce

Karol Bronk 724 509 669 [email protected]
Trener Piotr Firlej uczy jak zmusić przeciwnika by  “odklepał” swoje poddanie
Trener Piotr Firlej uczy jak zmusić przeciwnika by “odklepał” swoje poddanie Karol Bronk
Niegdyś MMA czyli mieszane sztuki walki wydawały się dla niektórych sportem nad wyraz brutalnym. Dziś upowszechniły się do tego stopnia, że na treningi przychodzi również płeć piękna. A jak walczyć, aby wygrać, uczą profesjonaliści.

Na zajęcia MMA oraz boksu tajskiego organizowane przez Żarski Klub Sportów Walki, przychodzi po kilkadziesiąt osób. Zjawiają się młodzi i starsi. Są kobiety, a także zawodnicy z Niemiec. Zainteresowanie modną ostatnio dyscypliną, jest duże. Podobnie jest z chęcią nauczenie się technik, które pomogą sportowcom, poczuć odklepywanie przeciwnika, w momencie jego podania się.

Piotr Firlej trenerką zajmuje się od 22 lat. Obecnie jest prezesem klubu brazylijskiego ju-jitsu "Cyklon Gold Team Zielona Góra" . Zaczynał od judo, poprzez taekwando i ju-jitsu.

- Z Dawidem Polokiem, prezesem żarskiego klubu, znam się już ponad 10 lat. Poprosił mnie abym zaczął trenować w Żarach. Jego zawodnicy zdobywają medale w boksie tajskim. Chciałbym, aby znaleźli się na podium również w brazylijskim ju-jitsu lub w MMA - wyjaśnia zielonogórski trener.

Miłośnicy sztuk walki rywalizować w parterze uczą się u Piotra Firleja. Stójkę trenują u Dawida Poloka, który tajski boks praktykował wraz z mistrzami w Tajlandii. Jak klinczować, rzucać i podcinać przeciwnika, mogą dowiedzieć się od Huberta Mielczarka, który posiada m.in.czarny pas judo.

- Osoby, które będą chciały trenować w żarskim klubie pod naszym okiem będą wszechstronnie wyszkolone. Każdy ze szkoleniowców inaczej uczy. Każdy z nas uczy innej strefy walki. A wszystko to przydaje się w walkach w klatce - tłumaczy Piotr Firlej.

Daniel Wiesner, po kilku latach przerwy wrócił do sportów walki do sekcji trenera Poloka. Na zajęcia przychodzi z dziesięcioletnim synem Michałem.

- Pierwsze treningi zacząłem jak miałem 19 lat w sekcji kick-boxingu. Później trenowałem boks. Obecnie trenuje muay-thai. Tajskiego boksu uczy się również mój syn. Tutaj może naprawdę dowiedzieć się co oznacza sport i współzawodnictwo. Zachęcam wszystkich młodych chłopaków, żeby zamiast siedzieć pod blokiem, przyszli do naszego klubu poćwiczyć - zachęca zawodnik ŻKSW, a także sekundant Macieja Zembika, który ostatnio na mistrzostwach Polski w muaythai wybił sobie brązowy medal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska