MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Rozdziawiona gęba

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel archiwum "GL"
Przyznam się, dawno nie miałem tak rozdziawionej gęby, jak wtedy, kiedy dowiedziałem, że Piotr Stelmach poprosił o rozwiązanie kontraktu z zielonogórskim Stelmetem. Co dziwne, klub wydał na ten temat jedynie lakoniczny jednozdaniowy komunikat.

A przecież nie chodziło o wypożyczenie do drugiej ligi juniora, który nie mieści się w składzie, a o czołowego zawodnika! Najdziwniejsze jest to, że z jednej strony szefostwo klubu i trener mówią, że nie rozumieją przyczyn, są zaskoczeni. Z drugiej strony, zawodnik w wypowiedzi radiowej kluczy, wspomina o swej mniejszej, niż chciał, roli na boisku, o tym, że będzie dobrze wspominał Zieloną Górę. Całość dramatycznie nie trzyma się kupy. Tak się po prostu nie zdarza, by - skoro wszyscy podkreślają, że jest OK - zawodnik nagle zechciał grać w innym klubie. Tym bardziej, że tam będzie walczyć o pozycję, którą tu już przecież miał. Coś tam musiało być. I to coś bardzo poważnego. Może kiedyś się dowiemy...

A swoją drogą i zupełnie abstrahując od zawirowania w Stelmecie, zawsze dziwiła mnie tajemniczość polskich klubów. Znamy wysokość kontraktów piłkarzy Manchesteru United, wiemy, ile za punkt mają żużlowcy w lidze angielskiej, nie jest tajemnicą, ile wynosi miesięczne uposażenie koszykarza w lidze hiszpańskiej. U nas to strasznie strzeżone tajemnice. Przywykliśmy już do tego. Tyle, że czasem doznajemy szoku. Z jakiego powodu? Na przykład słysząc wiadomość, że przeciętny piłkarz z ekstraklasowego średniaka obraził się, bo nie dostał podwyżki, uważając, że 20 tysięcy miesięcznie to stanowczo za mało.
Wspomniałem o rozdziawionej gębie. Pozostałem w tym niewygodnym stanie, kiedy usłyszałem o kandydaturze Zakopanego jako miasta zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Od lat nie możemy zrobić czegokolwiek, by tam normalnie dojechać, a porywamy się na igrzyska! Ciekawe tylko, w jaki sposób dowieziemy do stolicy Tatr różne komisje oceniające czy mamy jakąkolwiek szansę. Co będzie, jak ,,usiądą" w korku pod Nowym Targiem?

Ale zakładając, że Polak potrafi i przez 10 lat wybudujemy takie autostrady, że przyjeżdżający nimi Niemcy spalą się ze wstydu, że u nas jest już lepiej niż u nich, to skąd weźmiemy hale, trasy, hotele dla kibiców i zawodników? Nawet licząc, że zrobimy te igrzyska ze Słowakami i mamy jeszcze sporo czasu, to chyba jeszcze jesteśmy za krótcy. Zresztą nie dali nam mistrzostw świata w narciarstwie, to trudno żeby przydzielili igrzyska. Ale trzeba mieć nadzieję. Jeśli do tego dojdzie, to jestem pewien, że najpozytywniej ustosunkują się górale. Przedstawią bogatą ofertę handlową i oni będą gotowi ze wszystkim. Jak zwykle królować będą tradycyjne misie fotografujące się z obcokrajowcami. Tylko, żeby nie było tak, jak z jednym moim znajomym. Kiedyś na urlopie, podczas spaceru, zapragnął mieć pamiątkę z gór. Zamówił dziecku zdjęcie z misiem. Zwierzak jednak był mocno wczorajszy. Kiedy zwrócił mu uwagę, że zionie wódą, miś odpowiedział chrapliwym głosem: - A w mordę nie chcesz?

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska