Motocykle to dla nich nie tylko pasja, to sposób na życie

Razem jeździmy już od 2009 roku. W tej chwili tworzymy jedenastoosobowe stowarzyszenie, mamy też kilkunastu sympatyków. To co nas łączy to wspólna pasja, której jesteśmy gotowi poświęcić wiele czasu i zaangażowania - mówi prezes międzyrzeckiej grupy West Side Bats, Marek Kuzio.

Jazda pięknymi maszynami i przysłowiowy wiatr we włosach - to ich sposób na życie. Mówią, że motocyklistą jest się od urodzenia..., chociaż nie każdy od tak dawna ma motocykl.

Nazwę grupy motocyklowych zapaleńców przetłumaczyć można jako Nietoperze z Zachodu. Nie przez przypadek. - Chcemy promować nasze strony. Logo West Side Bats było już z nami na wielu imprezach, motocyklowych i nie tylko. Uczestniczymy też w wielu lokalnych wydarzeniach. Chętnie angażujemy się w miejscowe inicjatywy, działamy na korzyść miasta. Przy okazji świetnie się bawimy, bo lubimy swoje towarzystwo, tworzymy zgraną ekipę - mówi jeden z „Nietoperzy”, Wojciech Skoczeń.

Miłośnicy motorów właśnie starają się o uzyskanie statusu klubu motocyklowego. Co oznacza to w praktyce? - Jako formalny, zrzeszony klub motocyklowy będziemy mieli własne barwy i jasne, przejrzyste zasady. Będziemy mogli jeździć w klubowych kamizelkach, nadal uczestnicząc w wielu motocyklowych wyjazdach, zlotach i imprezach - wyjaśnia prezes Kuzio.

„Nietoperze” wciąż lecą do przodu. Podobnie jak skrzydlate zwierzaki, potrzebują jednak odpowiedniej siedziby. Nie zamierzają w niej jednak hibernować. - Budujemy swój Club House, miejsce spotkań, gdzie będziemy planować kolejne wyjazdy, przygotowywać się do imprez, wymieniać się doświadczeniami, no i spędzać czas w towarzystwie przyjaciół - mówią wielbiciele jednośladów.