W sobotę, 11 kwietnia na bulwar nad Wartą w Gorzowie przyjechało prawie tysiąc motocyklistów z całego kraju. O godz. 13.30 wyruszyli z bulwaru w wielkiej, kolorowej i głośnej paradzie.
- Co takiego fascynującego jest w motocyklach? Odpowiem słowami napisanej przeze mnie piosenki: niech ktoś nawet mercedesem w Polskę gna, i tak nie czuje wolności tak, jak czuję ja - mówi Jurek Kuźniewski z Serbowa pod Ośnem Lubuskim, którego spotkaliśmy na zlocie motocyklistów na gorzowskim bulwarze. Przyjechał swoją yamahą z maskotką - tygryskiem na bagażniku - dał mu go wnuczek.
- Zaraziłem się tą pasją i jeżdżę już od 30 lat. Głównie po Polsce, odkrywam piękne zakątki. Ten świat motocyklistów jest inny. Jest wolność, swoboda, charakterystyczny dźwięk, to nas pociąga. No i dzięki tej pasji poznałem wspaniałych ludzi - opowiada.
Już po raz drugi - oficjalnie - motocykliści rozpoczęli w Gorzowie sezon przejeżdżając przez miasto w paradzie. Stamtąd udali się do Deszczna. Tam zaplanowano m.in. piknik i koncerty.
Zobacz też: Pół roku w garażu, a za OC i tak trzeba płacić (wideo)