Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motocykliści rozpoczęli sezon. Setki maszyn na ulicach miasta (wideo, zdjęcia)

(eska)
Motocykliści przejechali ulicami Zielonej Góry z kościoła pw. Ducha Świętego na parking przy CRS-ie.
Motocykliści przejechali ulicami Zielonej Góry z kościoła pw. Ducha Świętego na parking przy CRS-ie. Mariusz Kapała
- Motocyklista łyka takiego bakcyla. Jak raz dosiądzie maszyny, to tak jak kowboj konia. Już nie opuszcza - tłumaczy Zbigniew Korycki. To jeden z około 200 motocyklistów, którzy razem z klubem Bachus w sobotę rozpoczęli sezon.
Karolina Solarek z Zielonej Góry motorami pasjonuje się od 3 lat.

Otwarcie sezonu motocyklowego

Ani pechowa data (w sobotę był 13), ani niepewna, chimeryczna pogoda nie odstraszyły miłośników motocykli. Kolumna około 200 już poświęconych przez księdza maszyn, które dostojnie sunęły ulicami miasta z kościoła pw. Ducha Świętego na parking przy CRS-ie, naprawdę robiła wrażenie.

- Z frekwencji jestem bardzo zadowolony. Myślę, że rok temu była podobna. A bałem się, że w ogóle nikt nie przyjedzie. Tym bardziej, że rano sypnęło deszczem - nie ukrywa Tomasz "Bazyl" Bazylewicz z Klubu Motocyklowego Bachus, który zapraszał wszystkich na grochówkę. Chętnych nie brakowało. Na motocyklową brać zawsze można liczyć.

Na parkingu rzucała się w oczy żółciutka honda goldwings. - 2001 rok, 1.800 pojemności, 119 koni mechanicznych, 176 niutonometrów momentu obrotowego, przyspieszenie od 0 do 100 w 4,7 sekundy - wyliczał jej właściciel Zbigniew Korycki z klubu Blue Knights Poland III, zrzeszającego stróżów prawa. A z głośników zamontowanych w hondzie sączył się słynny przebój Dra Albana "I'ts my live"...

I to jest właśnie sedno sprawy! - Motocykle? Dlaczego? Bo to jest życie. To jest coś pięknego. Bez tego nie można żyć. Jeśli ktoś raz w to wejdzie, to już nigdy w życiu nie wyjdzie. Obiecuję. Wchodzisz - zostajesz - wyrzuca z siebie Jarosław "Jarecki" Rejmann z Bachusa.

- Wyższość motocykla nad samochodem polega na wolności. Obcuje się bezpośrednio z naturą, jazda sprawia dużą frajdę, niesamowite wrażenia są - przekonuje Korycki, który w sezonie (od marca-kwietnia do października-listopada) robi 7-8 tys. km. - W aucie człowiek siedzi jak przed telewizorem, a tutaj jednak aktywnie uczestniczy, cały świat jest dokoła niego. Motocyklista łyka takiego bakcyla. Jak raz dosiądzie, to tak jak kowboj konia. Już nie opuszcza.

Na imprezie Bachusy rozdawały naklejki z coraz bardziej popularnym hasłem "Kierowco, patrz w lusterka, motocykle są wszędzie". - Bo nasz przejazd przez miasto miał zwrócić uwagę kierowcom, że trzeba zacząć jeździć inaczej. Nie tylko ze względu na motocyklistów, ale także na rowerzystów, których też jest coraz więcej i na których również trzeba uważać - podkreśla "Bazyl".

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska