Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możemy się pluskać!

Piotr Jędzura
Jarosław Chlebek zdejmuje flagę oznaczającą zakaz kąpieli na basenie
Jarosław Chlebek zdejmuje flagę oznaczającą zakaz kąpieli na basenie fot. Krzysztof Kubasiewicz
Niemal od tygodnia działa basen ośrodka sportu i rekreacji.

Basen - tuż za ogólniakiem, przy strażackiej bazie - choć już swoje lata ma, to nadal prezentuje się nienajgorzej. Otoczenie zadbane. Trwa w miejscu do leżakowania przystrzyżona. Jest też trochę piasku. Sama niecka basenowa jest po remoncie.

- Od soboty kąpielisko działa już oficjalnie - informuje dyrektor OSiR-u Rafał Rosolski. Basenu przez cały czas jego otwarcia - od 10.00 do 19.00 pilnuje czterech ratowników. Wszyscy mają niezbędne uprawienia. Poza wspomnianymi godzinami na kąpielisko obowiązuje zakaz wchodzenia.

Wejście jest płatne. Dzieci i młodzież ucząca się ma prawo do zniżki i może kupić wejściówkę za 2 zł. Normalny bilet kosztuje 4 zł. Nie ma limitu czasu - za jeden bilet na basenie można spędzić nawet cały dzień.

W najgłębszym miejscu basen ma 1,80 m głębokości. W najpłytszym 1,10 m. Obok jest również brodzik, w którym bezpiecznie mogą pluskać się dzieci.

Basen OSiR-u zostanie znów zamknięty po wakacjach, czyli 31 sierpnia.

- Na razie z powodu deszczowej pogody na kąpielisku jest bardzo słaba frekwencja - przyznaje R. Rosolski. A brak ludzi oznacza mniejsze wpływy do basenowej kasy. Tymczasem za uruchomienie pływalni gmina zapłaciła niemal 30 tys. zł.

To koszt m.in. napuszczenia wody, jej chlorowania i wypłat dla pracowników. I niestety kwota ta nie zwraca się. Tak też będzie w tym sezonie. - Jak nie będzie pogody, to kąpielisko na pewno na siebie nie zarobi - mówi R. Rosolski.

Jest za to inny aspekt uruchomienia kąpieliska. - To możliwość taniego pływania pod okiem ratowników, a to oznacza bezpieczeństwo - dodaje dyrektor OSiR. I faktycznie odkryty basen to jedyne strzeżone kąpielisko w gminie. Na innych nie dość, że nie ma ratowników, to jeszcze obowiązuje zakaz kąpieli. Tak jest np. na gliniankach przy drodze na Niesulice. A z wodą nie ma żartów. W tym roku lubuskie jeziora i rzeki pochłonęły już 11 ofiar pływania bez nadzoru.

Basen to również letnia oferta zagospodarowania czasu wolnego dla dzieci i młodzieży. Przy okazji jego działania organizowane są tam różnego rodzaju zabawy związane ze sportem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska