Regularnie przychodzą tu dzieci z kolonii, świetlicy, odbywają się zajęcia fitness czy dla amazonek. Niektórzy pojawiają codziennie przed pracą, by popływać dla zdrowia i kondycji. Przyjeżdżają grupy z Krosna, a w weekendy odwiedzają nas zielonogórzanie. Tradycyjnie już klientów przybędzie w sierpniu. Lipiec co roku jest słabszym pod względem frekwencji miesiącem.
Basen czynny jest każdego dnia od 7.00 do 21.30. I niemal o każdej porze znajduje zwolenników kąpieli. Tym bardziej że dzieci do lat czterech wchodzą na pływalnię za darmo, starsze przedszkolaki i uczniowie muszą kupić bilet za 3 zł, a dorośli za 6 zł.
Ratownicy nie tylko pilnują bezpieczeństwa na obiekcie, ale też organizują lekcje pływania, gry i zabawy w wodzie. I choć w telewizji, gazetach wciąż informuje się o braku ratowników, w Gubinie takiego problemu nie ma. Ba, miejscowi ratują sytuacje na innych plażach. Między innymi strzegą plaż w Kosarzynie, w Łochowicach (miejskiej i wojskowej), a także mają dwudniowe dyżury nad jeziorem Ilowitz (10 km od Gubina).
Gubiński oddział WOPR szkoli ok. 40 ratowników, w tym ośmiu starszych. Uprawnienia te zdobywają nie tylko mieszkańcy miasta, ale także krośnianie i Niemcy. Ale nie tylko na tym polega sąsiedzka współpraca. - Zrealizowaliśmy dwa projekty z Niemcami - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu Andrzej Nowak. - Przez Euroregion dostaliśmy dofinansowanie i mogliśmy zorganizować wspólne pokazy, szkolić młodzież na Dunaju.
Możliwości współpracy z sąsiadami zza Nysy będzie więcej, jeśli urzeczywistnią się plany związane z rozbudową basenu i powstaniem rekreacyjno- rehabilitacyjnej części. Projekt zakłada też część usługowo-mieszkalną. Czas pokaże, czy miejsce to przyciągać będzie z czasem jeszcze więcej ludzi po obu stronach Nysy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?