Oby nie było wypadku
Oby nie było wypadku
Zapewne w argumentacji kierownika Piechockiego jest sporo racji. Jednak gdyby faktycznie doszło do groźnego wypadku, prokurator pewnie nie byłby zbyt wyrozumiały. Argumentacja kierownika przypomina do złudzenia tłumaczenia drogowców. Ale w tym roku drogowcy nie zaspali. Budowniczowie owszem.
Czesław Wachnik
68 324 88 29
[email protected]
Teren budowy przyszłego ronda oglądamy wraz z Jerzym Hohiczem, mieszkającym przy ulicy Ptasiej. Nasz Czytelnik mówi: - Obecnie niewiele widać, bo część wykopów zasypał śnieg, ale tu mamy prawie 3-metrowy dół. Brakuje szalunku, a więc jeśli na dnie wykopu będą ludzie, to piasek może ich w każdej chwili zasypać. Dojdzie wtedy do tragedii.
Nasz rozmówca dodaje, że w przeszłości prowadził wiele budów i dlatego to, co widzi, budzi jego oburzenie. Zwraca też uwagę na głębokie wykopy przy drodze prowadzącej przez park. Tam też mają one 1,5-2 metry głębokości, a jedynym zabezpieczeniem jest luźna, fruwająca na wietrze taśma. - A co się stanie, gdy młody człowiek idący z pobliskiej szkoły, wpadnie do wykopu. Czy musimy kusić los i uczyć się dopiero, kiedy dojdzie do wypadku - pyta Jerzy Hohicz.
Wspomniane rondo buduje znana firma Strabag. Kierownikiem budowy jest Artur Piechocki.
- Zgadzam się z wszystkimi zarzutami - słyszymy, kiedy kierownikowi Piechockiemu zgłaszamy zastrzeżenia Czytelnika. - Wszystkiemu winny jest mróz, który przyszedł tak niespodziewanie i nie pozwolił na zasypanie wykopów.
Nasz rozmówca dodaje, że firma już była przygotowana do zasypania wykopów, ale niespodziewanie pojawiły się 18-stopniowe mrozy, dodatkowo dosypało śniegu, stąd o żadnych pracach nie mogło być mowy.
Firma liczy, że już od wtorku, zgodnie z prognozami temperatury będą dodatnie. Wtedy wykopy zostaną zasypane. - Maszyny są gotowe, ludzie też, czekamy tylko na lepszą pogodę - dodaje nasz rozmówca. I tłumaczy, że gdyby teraz wymieszano śnieg z piaskiem, to budowa byłaby znacznie opóźniona: - Tym bardziej, że muszę piasek zagęścić, a to wymaga minimum zero stopni Celsjusza. Przepraszam, ale w tym przypadku pogoda była silniejsza.
- Budowniczowie ronda igrają z losem. Do takich głębokich wykopów w każdej chwili może wpaść młody człowiek - mówi Jerzy Hohicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?