Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drugą stronę rzeki będzie zabierał nas prom

Artur Matyszczyk
Harujący w pocie czoła promiarze - taki widok będzie towarzyszył jeszcze przez wiele lat wszystkim, którzy przeprawiają się przez Odrę w Połęcku
Harujący w pocie czoła promiarze - taki widok będzie towarzyszył jeszcze przez wiele lat wszystkim, którzy przeprawiają się przez Odrę w Połęcku fot. Paweł Janczaruk
No i już jest po sprawie! - Nie mamy pieniędzy. W ciągu najbliższych sześciu lat nie zbudujemy mostu w Połęcku - nie pozostawiają nadziei urzędnicy.

Józef Olejarz mieszka w Gubinie. Mężczyzna jest na emeryturze. Ma mnóstwo czasu na spacery i rowerowe przejażdżki po okolicy.

Lubi teren nad Odrą. Ale za każdym razem, gdy chce się przeprawić na drugą stronę rzeki, łapie się za głowę.

- Ot, i cała Polska. 62 lata minęły od wojny. A my jeszcze nie potrafiliśmy wybudować mostu. To nie do pomyślenia. Bo Niemcy się z nas śmieją - mówi Olejarz.

Dla niektórych frajda

Niemcy się śmieją. I przyjeżdżają do Połęcka, żeby przepłynąć się promem. Dla nich to turystyczna atrakcja. Frajda, jakiej nie spotkają u siebie. Z prostej przyczyny. Oni o promach zapomnieli już dawno...

Tymczasem my wciąż borykamy się z własnymi słabościami. Od wielu lat mówi się o tym, że most w Połęcku jest potrzebny. Bardzo potrzebny. Niestety, na rozmowach się kończy. Choć obecny wójt Maszewa stoi twardo na stanowisku, że nie odpuści.

- Przecież ten obiekt podniósłby rangę nie tylko naszej gminy, ale i całego województwa. To dla nas powinna być najważniejsza sprawa! - grzmi Dariusz Jarociński. - To przecież byłoby naturalne połączenie z autostradą A2. Most odciążyłby Krosno Odrzańskie, które w godzinach szczytu jest zablokowane.

No i najważniejsza rzecz. Zdarza się, i to dosyć często, że prom w ogóle nie pływa. Tak jest zimą oraz wtedy, gdy poziom wody jest wysoki. Wówczas, żeby przedostać się na drugą stronę rzeki, trzeba nadrabiać dziesiątki kilometrów.

To za drogo

W ciągu ostatnich dwóch, może trzech lat mówiło się o tym, że budowa mostu to melodia wcale niedalekiej przyszłości. Miało być tak pięknie.

Tymczasem jak się dowiedzieliśmy wczoraj, mostu w Połęcku nie będzie na pewno przez najbliższe sześć lat. I mało prawdopodobne, żeby powstał w następnej dekadzie.

- Niestety, budowa mostu to inwestycja wyjątkowo droga. Sięgająca 100 milionów złotych. to przekracza nasze możliwości. Szczególnie biorąc pod uwagę nieadekwatne do kosztów pieniądze, jakie są w lubuskim programie operacyjnym - ucina wszelkie spekulacje Ewa Staruch z zarządu dróg wojewódzkich. - Co prawda most w Połęcku był w planach. Ale brak pieniędzy nie pozwala nam na inwestycję.

Mieszkańcy gminy Maszewo i Gubin tę informację podsumowali jednoznacznie. - My w ten most już nie wierzymy - mówią zniechęceni ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska