Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na naszych drogach aż roi się od piratów i przestępców

Aleksandra Gajewska-Ruc
Ucieczka leśnymi drogami dla kierowcy, który stracił „prawko” może skończyć się nawet dwuletnią odsiadką.
Ucieczka leśnymi drogami dla kierowcy, który stracił „prawko” może skończyć się nawet dwuletnią odsiadką. KPP Międzyrzecz
Powiat: Drogówka ma pełne ręce roboty

Okolice Pszczewa. Rozpoczyna się weekend, policjanci rutynowo kontrolują kierowców.
Mimo wystawionego lizaka, mija ich czerwony golf i pędzi przed siebie. Rozpoczyna się pościg. Mundurowi gonią osobówkę
szosą, dopóki ta nie skręca w las. Tam pościg trwa jeszcze kilka kilometrów. W końcu policjantom udaje się zatrzymać samochód.

Jaki był powód desperackiej ucieczki przed kontrolą? - Kilka lat temu kierowca golfa stracił uprawnienia do kierowania pojazdami. Za niestosowanie się do decyzji o cofnięciu uprawnień, mężczyźnie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo odpowie za wykroczenie dotyczące niezatrzymania się do kontroli drogowej - mówi mł. asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej komendy policji.

Tego samego dnia, w niewielkiej miejscowości koło Skwierzyny, policjanci zatrzymują do kontroli drogowej opla astrę. Podczas rozmowy z kierowcą wyczuwają od niego woń alkoholu. Po sprawdzeniu, okazuje się, że ma 2,18 promila w organizmie. Dodatkowo w policyjnych bazach danych widnieje informacja, że zatrzymany kierowca w ogóle nie ma „prawka”.
- Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności. W tym przypadku mężczyzna odpowie również za jazdę bez uprawnień i będzie musiał pokryć koszty holowania auta na parking - mówi Justyna Łętowska.

Na naszych drogach nie brak też kierowców o zbyt ciężkiej nodze. W Skwierzynie zatrzymano kierowcę passata, który jechał z prędkością 107 km/h, w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Stracił prawko i stanie przed sądem.

Niechlubnym rekordzistą okazał się mieszkaniec Szczecina, który na swoim koncie miał kilkanaście wykroczeń drogowych i na drodze S3, przekroczył prędkość o 38 km/h. Okazało się też, że nie może kierować pojazdami. - Wielokrotne mandaty nie przyniosły skutku, więc skierowaliśmy wniosek do sądu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi J. Łętowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska