Na objeździe budowy wiaduktu ugrzązł w błocie tir . Ruch odbywa się okrężnymi drogami

Tir z Wieluna utknął w głębokim błocie, które pokrywa nawierzchni objazdu ok. 15.00. Po ostatnich roztopach nawierzchnia tej drogi jest pełna błota i wywołuje bardzo negatywne komentarze pod adresem starostwa, które jest inwestorem budowy wiaduktu.

- Najgorsze jest to, że jest piątek wieczorem i nie wiadomo kiedy przyjedzie dźwig, żeby mnie wyciągnąć. Od kilku godzin dzwonię na policje i straż miejską z prośbą o pomoc, Policja odsyła mnie do straży, straż do policje. Nie wiadomo kto zapłaci za wyciągnięcie pojazdu, przecież ja nie mam pieniędzy na taki cel, ani nie jest to moja wina, że droga jest w takim stanie. To skandal i tyle, ciekawe, czy zostanę w tym błocie aż do poniedziałku - powiedział nam Janusz, kierowca tira.

- Mieszkam w pobliżu i przyszedłem zobaczyć co się dzieje - mówi radny miejski Zbigniew Budzyński. - To rzeczywiście skandal, żeby tyle godzin objazd był zablokowany. Zresztą ta droga jest tragiczna, źle przygotowana do wielkiego ruchu. Pewnie jeszcze nie jeden samochód zakopie się w tym błocie.

Ciekawie kto poniesie koszty wyciągania tira, bo nie są one małe, Jeżeli starostwo nie może sobie poradzić z utwardzeniem objazdu to niech się zwróci o pomoc do miasta, do radnych miejskich, na pewno coś pomożemy. Przecież z tego objazdu korzystają mieszkańcy miasta. W poniedziałek z samego rana idę do burmistrza z interwencją w tej sprawie - zapowiada radny.