Na osiedle można dojechać tylko gruntową drogą od strony Bielska. Gruntowe są także osiedlowe uliczki, choć pierwsze domki postawiono tam ponad 20 lat temu. - I od tej pory nie możemy się doczekać porządnych dróg, choć teraz mieszka tutaj ponad pięćset osób - skarżyli się nam wczoraj mieszkańcy.
Droga dojazdowa i ulice są zryte takimi wybojami, że mieszkańcy jeżdżą tam na pierwszym biegu z prędkością pięciu kilometrów na godzinę. W niedziele wieczorem zamaskował je jednak śnieg. Wczoraj samochody buksowały w zaspach, a na odcinkach gdzie śnieg został już rozjeżdżony, ślizgały się po lodzie i tonęły w kałużach błota.
- To skandal. Dlaczego nikt nie odśnieża naszych dróg - wściekali się nasi Czytelnicy.
Mieszkańcy osiedla z niepokojem czekają na odwilż. Wtedy ulice zamienią się w bagno.
- Niszczymy obuwie i samochody. Latem wcale nie jest lepiej. Tak się kurzy, że nie otwieramy okien. Mieszkamy niby w mieście, ale nawet na wsiach nie ma tak podłych ulic. Na co idą nasze podatki - pytają.
Równiarka nie pomaga
Podziurawioną jak ser szwajcarski nawierzchnię drogi niweluje co pewien czas równiarka. Zdaniem jednej z mieszkanek, po tygodniu woda wypłukuje jednak nowe dziury. - Za te pieniądze, które gmina wydaje na ich równanie, można by wybudować porządną drogę z polbruku czy asfaltu - twierdzi.
Fatalny stan drogi cieszy jedynie... mechaników samochodowych. Niejeden kierowca zniszczył tam amortyzatory, czy urwał tłumik w swoim samochodzie na wybojach, które mają nawet po nawet po 30 centymetrów głębokości.
- Już po roku musiałem wymienić końcówki wahaczy i drążka, bo się wybiły na tych dziurach - narzeka Piotr Wittchen.
Kiedy ruszy budowa?
Budowę dróg władze miejskie zapowiadały już kilka lat temu. Wpierw jednak miały wybudować tam sieć sanitarną i gazową. - Gaz i kanalizację już mamy, a dróg jak nie było, tak nie ma. Od lat słyszymy zapowiedzi, że gmina już niebawem rozpocznie budowę. Prace miały ruszyć w minionym roku. I jak zwykle skończyło się na czczych obietnicach - mówi Robert Lewandowski.
Burmistrz Roman Musiał tłumaczy, że na zlecenie gminy powstaje już projekt. Prace nad dokumentację jednak się ślimaczą, bo w planach zagospodarowania fragment drogi to las i teraz ministerstwo rolnictwa musi wyrazić zgodę na tzw. wylesienie. Projekt ma być gotowy za kilka miesięcy.
- Na rozpoczęcie prac w budżecie mamy pół miliona złotych. Latem ogłosimy przetarg na pierwszy odcinek. Prawdopodobnie zaczniemy od drogi dojazdowej. Będzie gotowy do końca roku. Kolejne odcinki będziemy realizować etapami - zapowiada
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?