Na wakacje

Z liczbą kart nie warto przesadzać. Będzie najbezpieczniej, jeżeli w naszym portfelu będą dwie karty. Co nie znaczy, że nie można mieć ich więcej.
W rękach Polaków znajduje się już ponad milion kart kredytowych i prawie 15 mln kart debetowych, a banki coraz ostrzej walczą o klientów posługujących się plastikowymi pieniędzmi. Widać to choćby po spadku oprocentowania zadłużenia związanego z kartą. Dziś spadło ono w niektórych bankach do około 20 proc. Pojawiły się też dodatkowe przywileje, które mają przyciągnąć klientów do plastikowego pieniądza: wydłużenie okresu, w którym kredyt jest nieoprocentowany (nawet do ponad 50 dni), likwidacja opłat za przyznanie karty, dodatkowe bezpłatne ubezpieczenie.
Zalety kart doceniamy zwłaszcza w czasie wakacyjnych wyjazdów za granicę. Można nimi płacić w restauracjach, hotelach, sklepach, stacjach paliw - bez potrzeby posiadania miejscowej waluty (w czasie jazdy tranzytem), a gdy zabraknie nam gotówki np. we Włoszech lub w Chorwacji, uratuje nas karta obciążeniowa lub kredytowa.

Jedna karta to za mało. W wakacyjnym bagażu powinny znaleźć się dwie karty: płaska (debetowa) i wypukła (obciążeniowa lub kredytowa). Tą pierwszą można płacić w sklepach, na stacjach paliw, w hotelach bez żadnych prowizji. Banki nie pobierają też opłat za wypłatę gotówki z własnych bankomatów.
Co jednak robić, gdy karta płaska odmówi nam posłuszeństwa? Wtedy uratuje nas karta obciążeniowa lub kredytowa. Którą z nich wybrać? To zależy od naszych możliwości finansowych oraz zamierzeń. Jeżeli wybierzemy np. kartę Visa Classic, bank automatycznie obciąży rachunek na koniec danego miesiąca. Jeżeli kartę kredytową, np. PKO MasterCard Standard, to po otrzymaniu zestawienia transakcji zadecydujemy, czy spłacimy od razu całość zadłużenia, czy tylko wymaganą przez bank minimalną kwotę (zazwyczaj 5 proc. kredytu), a resztę później.
Należy pamiętać, że banki za realizację transakcji płatniczych przy użyciu kart kredytowych nie pobierają prowizji, natomiast zapłacimy prowizję przy transakcjach z kartą obciążeniową.

Jeżeli mamy rachunek osobisty w jakimś banku, otrzymanie karty debetowej i obciążeniowej nie jest problemem. Natomiast karty kredytowej nie oferuje się już każdemu. Większość banków stawia warunek, aby ubiegający się o nią klient miał zarobki w wysokości co najmniej 1,5 tys. zł miesięcznie. Jeszcze większe wymagania stawiane są klientom zainteresowanym bardziej ekskluzywnymi kartami złotymi lub platynowymi, które upoważniają do większych transakcji. Osoby pragnące dysponować takimi kartami muszą udowodnić miesięczne dochody na poziomie minimum 6 tys. zł.
Za wydanie zwykłej karty kredytowej zapłacimy ok. 50 zł, ale ma ona niewielki limit wydatków. Plastik o kolorze cennego kruszcu będzie nas kosztował nawet kilkaset złotych.
Przy wyborze oferty najlepiej odpowiadającej naszym potrzebom i możliwościom finansowym warto zwrócić uwagę na - powiązane z kartą - dodatkowe usługi.
Bardzo ważne jest sprawdzenie, czy bank odda pieniądze w przypadku, gdy posłuży się nią złodziej. Niektóre banki za opłatą, inne za darmo zapewniają klientom zwrot kosztów transakcji dokonanych przez przestępcę (najczęściej jest to czas na 24 lub 48 godzin przed zastrzeżeniem karty).
Trzeba też sprawdzić, czy bank odpowiada za transakcje dokonane przez złodzieja PIN-u. Warto też zapoznać się z pakietami ubezpieczeniowymi, które wiążą się z używaniem karty kredytowej: zwrot kosztów leczenia, ubezpieczenie w czasie podróży, ubezpieczenie bagażu itp. Zasadą jest, że im droższa karta, tym więcej ma bonusów i większy limit kredytowy.

Banki oferują różne terminy spłaty kredytu zaciągniętego za pomocą karty kredytowej. Najdłuższy - 56 dni - proponuje Kredyt Bank. Posiadacze karty Partner Pekao SA muszą się liczyć z tym, że ich wydatki są oprocentowane od pierwszego dnia. A oprocentowanie w większości banków jest wysokie.
Zazwyczaj co miesiąc trzeba też płacić bankowi około 5 proc. przyznanego limitu. A przekroczenie limitu jest jeszcze bardziej kosztowne.
Kartę kredytową najlepiej wykorzystywać do transakcji bezgotówkowych, które nie są obciążone prowizją. Nie warto przy jej pomocy wyciągać pieniędzy z bankomatu, bo płacimy wtedy prowizję w wysokości około 3-4 proc. wartości wybranych pieniędzy.
Karta kredytowa przyda się ludziom, którzy często podróżują i potrzebują łatwego dostępu do pieniędzy. Nie powinny zawracać nią sobie głowy osoby z niskimi dochodami, gdyż przyznana przez bank wysokość kredytu będzie przypominała limit karty debetowej.

Karty debetowe
Na przykład Visa Electron, Maestro typu Partner - są nieodłącznym elementem rachunku. Wszystkie realizowane przy ich użyciu transakcje obciążają nasz rachunek z dniem wypłaty z bankomatu albo regulowania płatności w sklepie. Aby móc swobodnie posługiwać się tą kartą, należy pamiętać, by nie przekroczyć przyznanego limitu debetowego lub przyznanego przez bank limitu kredytu odnawialnego.

Karty obciążeniowe
Np. Visa Classic lub MasterCard - oprócz dwóch podstawowych funkcji: wypłaty gotówki i płatniczej, gwarantują odroczony termin płatności. W ciągu cyklu rozliczeniowego, który trwa w zależności od rodzaju karty od 30 do 58 dni, karty te nie są związane z rachunkiem i posiadają odrębne limity. Po zakończeniu cyklu bank automatycznie obciąża rachunek zrealizowanymi transakcjami i należnymi prowizjami.

Karty kredytowe
Nie są powiązane z rachunkiem. Oprócz tradycyjnej funkcji wypłaty gotówki i realizacji transakcji, dają nam możliwość korzystania z kredytu. Spłatę kredytu ustalamy indywidualnie, w zależności od naszych możliwości finansowych. Pożyczka zaciągnięta za pomocą karty kredytowej jest najczęściej bezpłatna, o ile oddamy pieniądze w ciągu kilkudziesięciu dni (np. Kredyt Bank - 56 dni, mBank - 54 dni, MultiBank - 53 dni).

Jaka waluta
Dwa najpopularniejsze w Polsce systemy kart to Visa i MasterCard. Te dwa systemy opierają się na różnych walutach: Visa liczy w dolarach amerykańskich, MasterCard - w euro.
W strefie euro warto więc stosować MasterCard, bo nasze wydatki bank przeliczy od razu na złotówki. Visa przeprowadzi dwie operacje: z euro na dolary i z dolarów na złotówki (dwa razy przeliczy kursy), w efekcie na tych operacjach możemy stracić więcej niż w pierwszym przypadku.
W krajach Europy, które nie należą do strefy euro, zalety Visy i MasterCard są podobne.

Pamiętaj!