Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagrodzeni za wrażliwość

LESZEK KALINOWSKI 0 68 324 88 74 [email protected]
GUBIN Po raz czwarty już Klub Kobiet Niezależnych przyzna dziś o 17.00 w restauracji Tercet tytuły i statuetki Kobiet z Sercem. Po raz pierwszy jedną z nagród odbierze… mężczyzna.

Klub Kobiet Niezależnych działa od 11 lat. Pomaga utalentowanej młodzieży, organizuje konkursy Dobrego Zachowania, a także od czterech lat wyróżnia osoby, które robią wielkie rzeczy, ale nie mówią o tym głośno.
- W naszym regionie jest wiele pań, które bez rozgłosu poświęcają się dla innych. Nie oczekują podziękowań ani wdzięczności - mówi prezes klubu Janina Katarzyna Izdebska. - Pomagają, bo mają wielkie serca. Takie osoby warto pokazywać, zwłaszcza w dzisiejszym świecie. I docenić ich dobroć, poświęcenie. Wśród tych osób są także mężczyźni, dlatego w tym roku postanowiłyśmy zmienić zasady i do grona laureatów zaprosić także mężczyznę.

Do tej pory Klub Kobiet Niezależnych wyróżnił 10 pań. W tym roku do grona laureatek dołączą dwie osoby z Gubina i jedna z gminy. Pierwszym nagrodzonym przez panie mężczyzną został Adam Edmund Śladowski, prezes Fundacji Wspólny Dom, który od lat pomaga najbardziej potrzebującym. Nie wstydził się stać przy granicy z puszką, by zbierać pieniądze na wakacyjny wyjazd dzieci. Zabiega o pomoc rzeczową dla najuboższych. Fundacja ma swoją siedzibę w piwnicy bloku przy ul. Piastowskiej. Tam pozyskani, w tym także z Niemiec, sponsorzy przywożą dary (ubrania, sprzęt), które trafiają do rodzin, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Dzięki pozyskanym przez Fundację pieniądzom i ludziom dobrej woli dzieci mogły wyjechać nad morze, a ostatnie wakacje spędzić w Niemczech.

Tegoroczną laureatką została też Bożena Drozd z Gubina. Na co dzień pracuje jako sprzątaczka w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, ale jak mówi o niej dyrekcja placówki - jest drugą wychowawczynią dzieci. Uczniowie kochają ją bardzo za okazywane serce. Pani Bożena pochodzi z Torzymia, w Gubinie mieszka od 1979 roku. W ośrodku pracuje od pięciu lat. Jej starsza córka Marta będąc w technikum namówiła mamę na zabranie do siebie na święta osoby z domu dziecka. I tak rodzinę Drozdów poznał mały, niepełnosprawny Kazio. Potem przyjeżdżał tu na święta, ferie, wakacje, soboty… Aż w końcu pani Bożena z mężem postanowili, że zostaną rodziną zastępczą dla chłopca.
Nagrodę jutro odbierze też Irena Koleśnik z miejscowości Pole w gminie Gubin. Znalazła się tu w 1956 roku, wcześniej była z rodziną na zsyłce w Kazachstanie, a pochodzi z Grodna. Przez lata angażowała się w sprawy wsi, dotyczące, edukacji, służby zdrowia. Była sołtysem, radną, a nawet posłem… W ub.r. gdy pojawiła się groźba likwidacji szpitala w Gubinie, zbierała podpisy pod protestem. Za największy sukces uznaje to, że udało się utworzyć w Polu ośrodek zdrowia. Działała w kółku rolniczym, spółdzielni mleczarskiej. Lista zasług jest długa. Pani Irena ma czworo dzieci, siedmioro wnuków i jednego prawnuka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska