W sobotę i niedzielę woj. lubuskie w pełni zasługiwało na miano regionu tranzytowego, głównie dzięki biegnącej z północy na południe trasie S3. To tędy większość mieszkańców Śląska wracała w ostatni weekend z wakacji nad zachodnim wybrzeżem Bałtyku.
Andrzej Kulisa wracał z rodziną do Chorzowa. Znad morza wyjechał o 9.30 a ok. 13.00 stanął w korku przed robotami na moście drogowym w Gołaszynie pod Nowym Miasteczkiem. - Nie jest źle, znacznie gorzej było dwa tygodnie temu, jak jechaliśmy w drugą stronę - przyznał. Ale na roboty na drodze nie narzekał. - Przynajmniej widać, że coś się w tym kraju zaczęło dziać.
Mniej wyrozumiały był Michał Owczarek z Lubina. - Sto kilometrów jedzie się trzy godziny - pomstował. - To zupełna porażka. Nie dość, że trasa jest za wąska, jak na ekspresówkę, to co kawałek roboty na drodze. Jakby nie mogli tego robić nocami...
Kierowcy podkreślali, że wprawdzie nawierzchnia trasy jest dobra, nie ma już dziur i kolein, to jednak sytuacja na drodze wcale się nie polepszyła, bo przy takim natężeniu ruchu o wyprzedzeniu maruderów nie ma mowy. Zwłaszcza, że na wielu odcinkach, szerokie pobocze odgradza od jezdni linia ciągła i nikt nie zjedzie na bok. - Na całym świecie trasy ekspresowe mają po dwie jezdnie, każda po 7 metrów szerokości plus pasy awaryjne - zwrócił uwagę jeden z kierowców.
Dwujezdniowa trasa S3 to jednak pieśń przyszłości. Dokończenie budowy całej S3 od Gorzowa do Nowego Miasteczka do roku 2012, okazuje się mało realne. Ta trasa jest elementem środkowo-europejskiego korytarza transportowego ze Skandynawii do Włoch. A tymczasem eksperci ministerstwa rozwoju regionalnego, którzy przygotowali koncepcję planistyczną rozwoju kraju aż po rok 2033, o tym korytarzu nie wspominają ani słowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?