Pierwsze zdjęcie pochodzi z lat 70. To podwórko przy ul. Parafialnej w Nowej Soli. Krótkie sukienki zgodnie z modą. Szkolny fartuszek, kochany pies. I zaraz odżywają wspomnienia. Nowosolskie podwórka sprzed kilkudziesięciu lat. Tam toczyło się towarzyskie życie dzieci w PRL-u. Zobacz 10 powodów, dla których kochaliśmy podwórkowe życie.
Kliknij w zdjęcie i przejdź do galerii.
1. Można było samemu zrobić piaskownicę, boisko, bazę lub inne miejsce do wspólnego spędzania czasu.
Na zdjęciu chłopcy z Nowej Soli koło kościoła pw. św. Michała porządkują plac, na którym zrobią sobie boisko.
- Wiele zdjęć z moich zbiorów to podwórze, zmienia się akcja osoby na nich uwiecznione, a ono trwa - opisuje Marek Szymendera.
2. Można było biegać pod schnącym praniem i chować się w nim, jak w tunelach.
Podwórko przy ul. Hutniczej. – Każda gospodyni miała swój sznur i codziennie wisiało pranie. Fajne czasy były – wspomina pani Barbara.