Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw piła a potem chciała leczyć dzieci

Przemysław Piotrowski 68 324 88 69 [email protected]
archiwum GL
- Pijana? Szok! - dziwiła się pielęgniarka szpitala, gdy dowiedziała się, że dzień wcześniej jedna z jej koleżanek została złapana w pracy pod wpływem alkoholu. - To żadna afera - mówił wczoraj wicedyrektor placówki dr Mariusz Witczak.

Spokój doktora Witczaka aż raził. Przecież złapana na gorącym uczynku, a raczej oddechu pielęgniarka oddziału noworodkowego miała aż 1,3 promila alkoholu we krwi. Przy takiej dawce niejeden mężczyzna miałby problemy z utrzymaniem się w pionie. Ale wicedyrektor szpitala podchodzi do sytuacji ze stoickim spokojem.

- Nie została dopuszczona do pracy przez przełożoną - tłumaczy. - Nie podjęła żadnych czynności i tyle.
Według dra Witczaka pracownica przyszła do pracy z samego rana. Jeszcze zanim założyła fartuch, jej przełożona wyczuła, że coś z nią nie tak. Gdy okazało się, że śmierdzi alkoholem, zadzwoniła po policję.

- Dostaliśmy zgłoszenie we wtorek tuż przed 10.00 - mówi rzeczniczka zielonogórskiej policji Małgorzata Stanisławska. - Patrol, który przyjechał na miejsce, zbadał pielęgniarkę alkomatem. Ten wykazał 1,3 promila w wydychanym powietrzu.

Więcej o całej sprawie przeczytasz w czwartek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska