Golice, 06.04.2021 r.
Do tragedii doszło w Golicach. 31-letni kierowca osobowego renaulta, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik i potrącił idącego nim pieszego. 42-latek w wyniku odniesionych obrażeń zmarł na miejscu. Jeden z kierowców, tak nam relacjonował to, co zobaczył: - Najpierw zobaczyłem stojące tiry. Myślałem, że się zepsuły. Podjechałem bliżej i zobaczyłem ten wypadek. To się stało dwie minuty przed tym, jak dojechałem na miejsce, jeszcze kurz dobrze nie opadł. Przede mną stały jeszcze dwa auta. Pani z audi była roztrzęsiona. Mówiła, że ten kierowca prawie ją zepchnął na chodnik, bo stracił panowanie nad kierownicą. Potracony mężczyzna już leżał na ziemi. Podszedłem zobaczyć, czy mogę coś zrobić, ale już widziałem, że jest w okropnym stanie. Auto musiało przycisnąć go do muru i odskoczyć na jezdnię. Samochód był doszczętnie zniszczony, mur rozwalony - opowiadał Hubert Kempa. Wcześniej minęło go auto sprawcy wypadku. - Gnało jak szalone. Kierowca wymijał sznurki samochodów. W pewnym momencie tir jadący z naprzeciwka musiał się praktycznie zatrzymać, żeby uniknąć zderzenia z nim. Pomyślałem sobie: co za brak wyobraźni! I chwilę później dojechałem do Golic... - opowiada nam Hubert Kempa.
Więcej: ŚMIERTELNE POTRĄCENIE W GOLICACH. NIE ŻYJE MĘŻCZYZNA
Kostrzyn nad Odrą, 23.11.2017 r.
Tą sprawą żyło całe miasto. 23 listopada 2017 r. samochód wpadł do Warty w Kostrzynie. Zginęła matka z córką. Na miejsce szybko przyjechali strażacy, policja i pogotowie. Początkowo nie było wiadomo w jakich okolicznościach samochód wpadł do rzeki i czy są w nim ludzie. Strażacy najpierw próbowali zlokalizować wrak auta. Lodowata woda i wartki nurt utrudniały zadanie. Gdy znaleziono daewoo lanosa, wówczas przyjrzeli się mu nurkowie. Dokonali makabrycznego odkrycia. W środku znajdowały się dwie martwe kobiety. Wydobycie wraku trwało około ośmiu godzin. Konieczne było ściągnięcie do Kostrzyna ogromnego dźwigu, który pomógł w wydobyciu lanosa na brzeg. Wkrótce okazało się, że ofiarami są matka i jej córka. Samochód jechał ul. Sybiraków, wjechał na nabrzeże, przejechał kilkadziesiąt metrów i zjechał wprost do rzeki. W toku śledztwa policja uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Więcej: O TEJ SPRAWIE MÓWILI WSZYSCY. ZGINĘŁA MATKA Z CÓRKĄ
Cibórz, 10.12.2020 r.
Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek, 10 grudnia, nad ranem na trasie między miejscowości Cibórz i Skąpe. Audi wpadło do jeziora. Samochód wystający z wody nad ranem zauważyli przejeżdżający drogą kierowcy. W tragicznym wypadku zginęło pięć młodych osób. Ofiary to 19-latkowie Wojtek i Dominik, 17-letni Kuba i dwie 18-latki Kornelia i Weronika. Wszystkie osoby w samochodzie znajdowały się pod wpływem środków odurzających.
Więcej: W TRAGICZNYM WYPADKU ZGINĘŁO PIĘĆ MŁODYCH OSÓB. WSZYSCY BYLI POD WPŁYWEM NARKOTYKÓW
Rusocice, 16.02.2020 r.
Do tragicznego wypadku doszło minionej niedzieli (16 lutego) po godz. 20 koło Rusocic. 31-letni kierowca audi A4 stracił panowanie nad pojazdem i najpierw uderzył w barierkę mostu, a następnie w drzewo. Oprócz niego autem jechały jeszcze dwie kobiety. Wyniku uderzenia pasażerka pojazdu (34-letnia żona kierowcy) doznała ciężkich obrażeń ciała, natomiast druga pasażerka (24-letnia kuzynka kierowcy) na skutek odniesionych obrażeń zmarła na miejscu. Jak się okazało, kierowca audi był nietrzeźwy. Wstępne badania wykazały, że był pod wpływem substancji psychotropowych oraz alkoholu, miał 1,2 promila.
Więcej: PIJANY I NAĆPANY KIEROWCA DOPROWADZIŁ DO TRAGEDII
