Kobieta jest mieszkanką Międzyrzecza. We wtorek wybrała się do pobliskiego lasu na grzyby. Znaleziono ją w okolicach wsi Jagielnik. Miała pokiereszowaną głowę. Tymczasem po mieście krążą plotki, że była pocięta nożem i walczy o życie w szpitalu. To nieprawda. Ustaliliśmy, że ma złamany nos i obrażenia twarzy.
- Charakter obrażeń wskazuje na to, że mogła upaść, lub zostać potrącona przez samochód, a potem błąkała się po lesie. Wykluczamy podłoże seksualne zdarzenia - informuje kom. Sławomir Konieczny z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Policjanci nie wykluczają, że międzyrzeczanka mogła zostać przez kogoś zaatakowana. Cel rabunkowy nie wchodzi jednak w rachubę, gdyż miała przy sobie osobiste rzeczy, które mogły paść łupem potencjalnego rabusia.
Okoliczności zdarzenia starają się ustalić policjanci z Międzyrzecza, którzy działają pod nadzorem miejscowej prokuratury. Nie mają łatwego zadania, gdyż kontakt z kobietą jest utrudniony. Proszą o pomoc ewentualnych świadków. Gwarantują im zachowanie anonimowości. Szukają też roweru, którym, kobieta pojechała na grzyby. Prawdopodobnie zostawiła go w lesie.
Osoby, które mogą pomóc policji w wyjaśnieniu tej sprawy powinny się kontaktować z Komendy Powiatową Policji w Międzyrzeczu. Nr tel. 95 742 60 11, lub alarmowy 997.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?