MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naści, piesku...

MAŁGORZATA STOLARSKA

Bill Clinton dostał propozycję zagrania w nowym Bondzie. Co prawda nie agenta 007, ale roli, którą ćwiczył przez dwie kadencje prezydenta USA. O tym, że polityka jest grą, Amerykanie wiedzą doskonale. Wszak ulokowali już w Białym Domu aktora Reagana, który kompetencje miał (łagodnie mówiąc) średnie, ale w rolę wczuł się świetnie.
My mieliśmy już m.in. posłów-aktorów Holoubka i Rewińskiego, senatora-reżysera Wajdę i ministerkę-reżyserkę Cywińską. W filmie zagrał były prezydent Wałęsa. Teraz jednak musimy się sprężyć, by nie oddać pola Amerykanom.
Bond z Clintonem wejdzie na ekrany nie wcześniej niż w 2002 r., zdążymy więc jeszcze nakręcić kilka filmów. Scenariusz pierwszego jest właśnie pisany, tytuł RP dezerterzy, w rolach głównych Płażyński i Tusk, reżyser Olechowski. Trwają burzliwe rozmowy o obsadzie dalszych ról, a premiera planowana jest na jesień. Bilety dostaniemy za darmo w lokalach wyborczych.
Będą tam zresztą karnety na cały maraton filmowy: polską wersję Przeminęło z wiatrem z Buzkiem w roli głównej, uwspółcześniony Kanał w reżyserii Krzaklewskiego. Dzieje grzechu w doborowej obsadzie (Balcerowicz i Geremek, ról kobiecych nie przewidziano), a także proroczy Potop wyprodukowany przez firmę Miller i spółka. Karnety na maraton będą opatrzone hasłem Naści, piesku, kiełbasy. Wyborczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska