Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi zawodnicy grali ze wszystkich sił

Adam Janaszek
As Pieski nie sprostał faworytowi z Torzymia.

Toroma po ubiegłorocznym spadku z klasy okręgowej jest głównym faworytem do awansu. Po meczu w Pieskach drużyna z Torzymia dopisała kolejne trzy punkty do tabeli, ale nie było łatwo. Po ciężkim meczu lider zwyciężył dwa do zera.
Specyficzna murawa w Pieskach nie jest łatwym miejscem do technicznej gry. Zawodnicy Toromy mieli bardzo dużo problemów z przeprowadzeniem klarownej akcji, a dobra gra obronna Asa dodatkowo ich deprymowała.
Pierwszą groźną akcję przyjezdni zainicjowali dopiero w szesnastej minucie. Z rzutu wolnego piłkę uderzył Maciej Przypis, ta odbiła się od słupka a dobijający futbolówkę zawodnik znajdował się na pozycji spalonej. Niespełna dwie minuty później błąd popełnił bramkarz miejscowych, wypuścił wcześniej złapaną piłkę a napastnik Toromy skierował ją do pustej bramki. Gospodarze mogli wyrównać osiem minut później, gdy Robert Sobota przymierzył z rzutu wolnego. Niestety strzał kapitana Asa przeleciał tuż nad poprzeczką Wierzbickiego.

Przed przerwą goście mieli jeszcze jedną szansę by podwyższyć wynik. W trzydziestej piątej minucie znakomitą okazję zmarnował Leszek Topolski i trafił tylko w poprzeczkę.
Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla przyjezdnych. Już w pięćdziesiątej minucie obrońcą Asa urwał się Przypis i pewnym uderzeniem podwyższył na dwa do zera. Po tej sytuacji rozpoczęła się istna tyrada dla zgromadzonych kibiców. Na boisku panował chaos.

Toroma miała problem z przejściem bloku defensywnego, natomiast As nie miał żadnego pomysłu na grę w ofensywie. Jedynym zagrożeniem ze strony gospodarzy były uderzenia Roberta Soboty z rzutów wolnych, ale i one tego dnia nie zdołały odmienić losów spotkania a jałowy obraz gry utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.
O bolesnych realiach wyższej klasy rozrywkowej wciąż przekonują się zawodnicy FC Kursko. Beniaminek A - klasy nie zdobył w tym sezonie żadnego punktu i zamyka ligową tabelę.

Niewiele lepiej wygląda sytuacja Favoru Bobowicko, który w siedmiu spotkaniach zgromadził jedynie dwa punkty po remisach z Zorzą Kowalów i Leśnikiem Lemierzyce.
Najwyżej znajduje się zespół z Piesek, który zajmuje 9 miejsce. W grupie trzeciej, powodów do radości nie mają kibice reaktywowanej Pogoni.Skwierzyński klub ugrał do tej pory tylko jedno ,,oczko” po wyjazdowym remisie w Górach Noteckich.
Budowlani Murzynowo są w zgoła odmiennych nastrojach i z piętnastoma punktami zajmują czwartą pozycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska