Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie już niektórych mandatów za parkowanie w zielonogórskiej strefie

Alicja Bogiel
- Zawsze obawiałam się, czy bilet nie spadł, czy będzie go widać - mówi Bożena Uliasz. - Teraz już nie będę musiała się tym martwić.
- Zawsze obawiałam się, czy bilet nie spadł, czy będzie go widać - mówi Bożena Uliasz. - Teraz już nie będę musiała się tym martwić.
Dostałeś 50 złotych kary za postój w strefie, bo bilet parkingowy leżał gdzieś na podłodze? Teraz już tak nie będzie. Sąd administracyjny unieważnił ten zapis uchwały rady.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie w ubiegłym tygodniu zajmował się zielonogórską strefą parkingową. Sprawę skierowała do sądu prokuratura okręgowa, ale zaczęła się ona od Andrzeja W. Dostał on karę za parkowanie w strefie płatnego postoju, ale się z nią nie zgodził. I wywalczył swoje...
Andrzej W. uznał, że mandatu nie powinien dostać, bo postój opłacił, tylko kontrolerzy nie zauważyli biletu parkingowego.

Uchwalony przez radnych regulamin strefy przewiduje w takim przypadku 50 złotych kary. I kontrolerzy zatrudnieni w zakładzie komunalnym takie mandaty nakładają. - Jeśli bilet jest odwrócony, jeśli widać tylko białą kartkę, kontroler zgodnie z uchwałą musi nałożyć mandat - mówi kierownik strefy Arkadiusz Sobków. - Ale z drugiej strony nasi pracownicy zawsze starają się wyszukać biletu, jeśli go nie widać. Zaglądają na siedzenia, wewnątrz auta. Chociaż przepis mówi dokładnie, że bilet powinien być za szybą, widoczny.

Reklamacji juz jest sporo

Osób, które zapłaciły za postój, ale zapodziały gdzieś w aucie bilet lub położyły go byle jak, jest całkiem sporo. - Były takie reklamacje - potwierdza A. Sobków. - Ile? Nie wiem, nie prowadzimy takich statystyk.
Reklamacje trafiają do prezydenta. To on ostatecznie decyduje, kto dostanie karę, a kto nie. Andrzejowi W. prezydent kary nie uchylił. Jak pisze prokuratura "Prezydent poinformował go, iż w świetle zapisów uchwały nie ma znaczenia, czy bilet parkingowy był wykupiony czy nie, albowiem jeżeli był on w miejscu niewidocznym, to opłata dodatkowa jest jednakowa i wynosi 50 zł."

To właśnie na tę nierówność sytuacji zwróciła uwagę prokuratura i sąd administracyjny. Ktoś, kto rozpatruje odwołania kierowców, powinien ustalić, czy parkowano bez opłaty, czy nie. To dlatego uchylono przepis uchwały.

Będa nowe przepisy?

Co to oznacza dla klientów strefy? Jeśli teraz pokażemy bilet parkingowy na wyznaczony czas, karę będą musieli nam anulować. - Zaskarżony zapis uchwały już nie działa - przyznaje przewodniczący rady Adam Urbaniak. - Rada pewnie jednak wróci do tych przepisów.

Kierowcy zacierają ręce. - Ten wyrok sądu to bardzo dobra wiadomość dla nas - mówi Bożena Uliasz. - Nie trzeba będzie się martwić o to, że jak drzwiczki mocniej zamkniesz i bilet spadnie, to dostaniesz karę. A jeszcze lepiej byłoby, gdyby można było bilet nosić przy sobie.

Tylko że wtedy czeka kierowcę wycieczka do biura strefy, by anulować karę...
Niektórzy obawiają się, że wyrok sądu wyznaczy pole do nadużyć. - Znów cwaniaki będą sprzedawać bilety parkingowe - usłyszeliśmy od Marcina, jednego z kierowców parkujących na pl. Bohaterów.
Szef zakładu komunalnego Wojciech Janka o wyroku dowiedział się od nas: - To dla mnie świeża sprawa, na pewno zajmą nią się radni. Jak my teraz będziemy postępować przy mandatach? Dziś precyzyjnie nie odpowiem. W poniedziałek przeanalizujemy wyrok z prawnikami i skonsultujemy z urzędem miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska