Tam o ochronę środowiska będą troszczyć się mali i duzi, powstanie mapa miejsc zagrożonych i odbędzie się ekologiczna impreza!
- Na pomysł zorganizowania konkursu wpadliśmy wspólnie w referacie promocji oraz ochrony środowiska urzędu miejskiego - opowiada Kamil Sieratowski, zajmujący się w samorządzie pozyskiwaniem dla gminy funduszy pozabudżetowych. - Szło o to, żeby zainteresować mieszkańców wsi włączeniem się w sprawy ekologii.
O dotację w konkursie mogły się starać organizacje lokalne, w tym sołectwa, parafie, czy szkoły. Zgłoszono dziewięć projektów. Komisja wybrała trzy najciekawsze. - Kryterium oceny była zgodność projektu z celem, jakość, liczba zaangażowanych osób, a także sposób rozwiązania problemu śmieci - wylicza K. Sieratowski. - Choć oczywiście istotne było także, czy projekt chwyta za serce.
Filia najlepsza
Tysiąc złotych na swe pomysły wygrały: filia Szkoły Podstawowej z Nądni mieszcząca się w Nowej Wsi Zbąskiej, OSP ze Zbąszynia i stowarzyszenie "Stefanowicka Wieś".
- Na pomysł oczyszczenia Obry od tamy w Przyprostyni do mostu w Strzyżewie wpadliśmy w jednostce - opowiada Zdzisław Prętki, komendant OSP. - Postanowiliśmy wykorzystać w projekcie to, że mamy do dyspozycji płetwonurków. Akcja będzie dla nich równocześnie treningiem pływania w zanieczyszczonych wodach. W ten sposób upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu.
Stefanowice chcą stworzyć "miejsca - wizytówki", które wyróżnią centrum wsi. - Myślimy sprzątnąć teren, a następnie zaprojektować pas zieleni z ozdobnymi krzewami i kwiatami - mówi Barbara Zawistowska, prezeska "Stefanowickiej Wsi". - Mam nadzieję, że mieszkańcy włączą się w prace i projekt będzie naszym wspólnym sukcesem.
- Mieliśmy trudny orzech do zgryzienia, ale najbardziej poruszył nas projekt przygotowany przez szkołę w Nowej Wsi Zbąskiej - zdradza K. Sieratowski. - Składa się z kilku modułów i przewiduje najsilniejszy efekt. W grę wchodzi m.in. edukacja ekologiczna dzieci i rodziców, stworzenie mapy miejsc zagrożonych i imprezę, podczas której będzie promowana ochrona środowiska.
- Osią projektu jest połączenie sił w walce o naszą planetę - opisuje Ewelina Andruszko, kierowniczka filii. - Chcemy, żeby prace objęły Nądnię, Nową Wieś Zamek i Nową Wieś Zbąską. Ochrona środowiska to dla nas nie pierwszyzna. Kilka lat temu przeprowadziliśmy akcję "Mały ekolog".
Kolej na miasto
- Wiem, że tysiąc złotych nagrody to nie jest wiele, ale jeśli ktoś nie będzie miał ochoty zaangażować się w upiększenie swojej wsi, to nie wciągnie się nawet, gdyby do zdobycia było sto tysięcy - uśmiecha się Sieratowski. - To przedsięwzięcie ma charakter pilotażowy i chodzi przede wszystkim o sprawdzenie pomysłu.
Ponieważ odzew pozytywnie zaskoczył organizatorów, planują kolejne edycje i zwiększenie budżetu na nagrody.
- We wrześniu zostanie ogłoszony konkurs na analogicznych zasadach, ale skierowany do mieszkańców miasta - zapowiada K. Sieratowski. - Jeśli to wypali, w przyszłym roku urządzimy pewnie wspólną rywalizację wsi i miasta.
To dopiero będą emocje!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?