Przykładów firm, które po postawieniu jednej hali zdecydowały się rozbudować zakład o kolejne, w samym tylko Kostrzynie jest kilka. ICT Poland, Teleskop, Hanke Tissue, a niedawno Olsa, to jedni z największych w tej części województwa pracodawców. - To taki bardzo dobry znak dla innych inwestorów, który idzie w świat. Realizując kolejne inwestycje firmy mówią „patrzcie, tu jest nam dobrze, dlatego się rozbudowujemy”. Nie pozostaje nic innego, jak tylko się z tego cieszyć. Ale trzeba też pamiętać, że samorządy powinni stwarzać firmom dogodne warunki do inwestowania - tłumaczy Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna. To m. in. dlatego od kilku lat władze Kostrzyna inwestują w poprawę wizerunku miasta. Wyremontowano niemal wszystkie główne drogi, gruntowny remont przeszedł park i plac w centrum, powstał całkiem nowy amfiteatr. To wszystko ma przyciągnąć inwestorów i przekonać ich, że też po pracy ich pracownicy będą mogli dobrze spędzić tutaj czas.
Andrzej Kail, dyrektor marketingu w K-S SSE przyznaje, że często już na etapie negocjacji inwestorom proponowane są większe działki. - Właśnie po to, żeby w przyszłości firma mogła się rozbudować - tłumaczy A. Kail. Przykładem jest Teleskop. Firma, która zaczynała od jednej hali, niemal nie ma już miejsca na rozbudowę. A w planach są kolejne inwestycje. Jak ma się to do informacji o kryzysie, który miałby dotykać niemal wszystkie branże?
- Oczywiście, da się wyczuć wśród inwestorów pewną ostrożność, ale jak widać nie rezygnują oni z inwestycji. Mają w naszym regionie dobre tereny, są tu dobrzy pracownicy. A to się naprawdę liczy - tłumaczy dyrektor Kail. No właśnie, pracownicy. Przykład Kostrzyna pokazuje, że ich liczba w samym mieście już dawno była zbyt mała. Dlatego teraz niektórzy dojeżdżają z Gorzowa i niemal wszystkich mniejszych miejscowości dookoła miasta nad Odrą i Wartą. - Pokonuję codziennie ponad 30 km. Nie jestem sam, razem ze mną dojeżdżają jeszcze dwie osoby. Dzięki temu jest taniej. Myślałem nawet, żeby zamieszkać na stałe w Kostrzynie, ale to na razie plany na przyszłość - mówi Kornel Kociński. 29-latek mieszka w Mieszkowicach, a to już sąsiednie województwo.
Terenów pod inwestycje jest w Kostrzynie jeszcze sporo. Przybyło ich po otwarciu pod koniec zeszłego roku nowej drogi o roboczej nazwie KN4. To kilkusetmetrowy odcinek asfaltu, który dał dostęp do zupełnie nowych działek. Zgodnie z planem mógłby tu stanąć naprawdę duży zakład, którego lokalizacja bliżej centrum byłaby uciążliwa dla mieszkańców. Ale to nie wszystko. Nowa droga ma w przyszłości umożliwić miastu stworzenie zupełnie nowego osiedla. Miałoby się ono znaleźć w pobliżu linii kolejowej Kostrzyn - Szczecin.
Kiedy ruszała strefa ekonomiczna niektórzy twierdzili, że część inwestorów może wybudować tu swoje zakłady, a po wykorzystaniu wszystkich bonifikat, zwolnień od podatków itd., zwyczajnie zamknąć produkcję i... przenieść się w inne miejsce. - To się nie sprawdziło. Mamy tu firmy, które zainwestowały na długi okres czasu i sądzę, że będą z nami jeszcze wiele lat - mówi A. Kail.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?