Bo teoretycznie trudno znaleźć coś, co bardziej na tym terenie by nas dzieliło niż właśnie historia. Zaraz pojawiają się maszerujące z naszych miast na wschód w 1939 kompanie, germanizacja Babimojszczyzny i obrona grodów przez Chrobrego. Tymczasem bez problemów znajdziemy szlaki turystyczne, które łączą. Na przykład dwory i pałace. Te same nazwiska właścicieli i twórców, z których – tutaj uspokajam germanofobów – nie wszyscy byli Niemcami. Zresztą jak dla mnie skrajną głupotą jest dzielenie przeszłości na „ich” i „naszą”. Bowiem w ten sposób narzekając na to, że nie odbudowujemy przepraw na Odrze i Nysie, burzymy mosty w naszych głowach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?