Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą w szpitalu Wiesławy Dec?

Dorota Nyk
Nowy kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Maksym Zapolski oraz jego koleżanka z oddziału wewnętrznego doktor Katarzyna Marek mają pretensje, że tak mało dobrego pisze się o głogowskim szpitalu.
Nowy kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Maksym Zapolski oraz jego koleżanka z oddziału wewnętrznego doktor Katarzyna Marek mają pretensje, że tak mało dobrego pisze się o głogowskim szpitalu. fot. Dorota Nyk
Dyrektor Tadeusz Tofel mówi, że nie chce w szpitalu byłej ordynatorki anestezjologii Wiesławy Dec, bo bez niej oddział lepiej funkcjonuje. Zapowiedział, że od wyroku przywracającego ją do pracy będzie się odwoływał aż do skutku.

Kilka dni temu przed sądem pracy zapadł wyrok w sprawie zwolnionej byłej ordynatorki anestezjologii i intensywnej terapii Wiesławy Dec. Sąd przywrócił ją do pracy na dotychczasowych warunkach. W piątek na konferencji prasowej dyrektor szpitala T. Tofel zapowiedział, że odwoła się od tego wyroku i będzie się odwoływał aż do skutku.

Odpowiedział także na krytykę sędzi Jadwigi Kawalec - Walorskiej, dotyczącą pogorszenia się warunków na oddziale po odejściu lekarski. Przypomnijmy, że oddział stracił drugi stopień referencyjności oraz akredytację do szkolenia specjalistów. Nastąpiło to po kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia oraz wojewódzkiego konsultanta ds. anestezjologii, którzy stwierdzili, że warunki na oddziale się pogorszyły.

Dyrektor przekonywał, że nic takiego nie nastąpiło. W styczniu na jego wniosek na oddziale była ponowna kontrola - tym razem konsultanta krajowego. Nie ma jeszcze uzgodnionej ostatecznej treści protokołu pokontrolnego, ale dyrektor twierdzi, że będzie on korzystny dla oddziału.

- Nic na anestezjologii nie zostało zniszczone, pracuje on pełną parą - tłumaczył dyrektor. - Dokupiliśmy sprzęt, pracuje 13 lekarzy. Konsultant krajowy zauważył, że oddział jest bardzo dobrze zorganizowany jak na warunki szpitala powiatowego.
Na konferencji był także obecny kierownik tego oddziału Maksym Zapolski. - Pracuję od września 2010 i nie uważam się za stronę w konflikcie - pokreślił. - Według mnie mój oddział funkcjonuje dobrze. Wdrażamy nowe technologie i techniki oraz coraz lepiej współpracujemy z innymi oddziałami przeprowadzającymi zabiegi.

- Obecnie przeprowadzamy znieczulenia zewnątrzoponowe rodzących kobiet. Przez cztery miesiące było 20 takich znieczuleń. Wcześniej to nie było możliwe - podkreślał dyrektor Tofel. - Tak samo nie było możliwe operacyjne zmniejszanie żołądka. Takich operacji przeprowadziliśmy już kilka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska