Nie ma chętnych do zrobienia napisu "I ♥ Gorzów"

Czy to będzie kolejna – po przebudowie Wełnianego Rynku, na którą trzy kolejne przetargi się nie udały – pechowa inwestycja w Gorzowie? Chodzi o napis „I ♥ Gorzów", który prawie trzy lata temu zgłosiła do budżetu obywatelskiego gorzowianka Monika Drubkowska. Napis miał zostać wykonany w 2021 r. Miał jednak problemy m.in. z wyceną inwestycji i do dziś nie został zrobiony. Teraz miało się w końcu udać. Symboliczne były nawet daty związane z przetargiem. Postępowanie ogłoszono 30 stycznia, gdy Gorzów obchodzi Dzień Pamięci i Pojednania (30 stycznia 1945 armia radziecka zajęła niemieckie miasto). Z kolei otwarcie ofert zapowiedziano na 14 lutego, a więc na Dzień Zakochanych.

- Niestety, nie zgłosiła się żadna firma chętna na te prace – poinformował nas Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta w Gorzowie. - Teraz postępowanie musi zostać formalnie zakończone, a potem zostanie podjęta decyzja, co dalej – dodawał.

Jaki ma być napis?
Napis ma stanąć na placu przy ul. Fabrycznej, z którego schodzi się na błonia, które jeszcze niedawno bywały areną Dni Gorzowa. Poszczególne litery w napisie „„I ♥ Gorzów” mają być wysokie na 2 metry, ich głębokość ma mieć 50 cm, a cały napis ma mieć około 18,5 m długości.

Na realizację napisu oraz tzw. drzewka solarnego, który dzięki liściom-panelom słonecznym miałby dostarczać energii do oświetlenia napisu, potencjalny wykonawca miał mieć 112 dni, a prace miały zakończyć się w wakacje. Teraz te terminy są już nierealne. Wychodzi więc, że najlepsza okazja do zrobienia sobie wyjątkowego zdjęcia przy sercu i nazwie miasta była… w Walentynki w Parku Róż. Tam, w ramach akcji „Zakochaj się w Gorzowie” na kilka godzin postawiono napis podarowany przez firmę Panattoni. Zdjęcia z akcji zobaczycie TUTAJ.

Czytaj również:
Chcieli pomalować sprejem zabytek czy… serce? Zadziałał monitoring

Zobacz wideo: Zielona Góra. Pogromcy bazgrołów