MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie mrugną okiem

ANNA RIMKE 0 95 722 57 72 [email protected]
- Dzięki współpracy z rodzicami podwyższyła się frekwencja, a uczniowie rzadziej wagarują - mówi Bogumiła Olesińska z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie
- Dzięki współpracy z rodzicami podwyższyła się frekwencja, a uczniowie rzadziej wagarują - mówi Bogumiła Olesińska z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie Paweł Siarkiewicz
Najwięcej nieobecności mają uczniowie zawodówek, tuż za nimi są uczniowie liceów profilowanych i techników - wynika z danych lubuskich szkół dla ministerstwa edukacji.

- Do tej pory nieobecności nie miały wpływu na ocenę z zachowania i promocję do następnej klasy - mówi kurator oświaty Roman Sondej. Minister Roman Giertych chce to zmienić, żeby zmobilizować uczniów do chodzenia na lekcje.

Nie mrugną okiem

Na razie nie jest z tym najlepiej. W Lubuskiem średnia frekwencja we wszystkich typach szkół wynosi 86 proc. Ilu uczniów wagaruje? Tego nie uda się dokładnie ustalić, bo część klasycznych wagarów bez mrugnięcia okiem usprawiedliwiają rodzice.

- Mieliśmy takie przypadki, że rodzic na wywiadówce pytał, kiedy dziecka nie było w szkole, a później od ręki usprawiedliwiał opuszczone godziny - przyznaje Stefan Mocek, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie. Potwierdzają to nauczyciele. - Wielu rodziców wypisuje zwolnienia lekką ręką. Najpierw ojciec czy matka nie kryje zaskoczenia, że ich dziecko ma nieobecności, a później wypisuje usprawiedliwienia - twierdzi Bogumiła Olesińska, nauczycielka w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących przy ul. Czereśniowej w Gorzowie.

Z przygotowanego dla ministra Giertycha raportu Lubuskiego Kuratorium Oświaty w Gorzowie wynika, że od rodziców pochodzi większość usprawiedliwień: w podstawówkach i gimnazjach aż ponad 80 proc., a w szkołach średnich 40-70 proc. Najmniej usprawiedliwień wypisują rodzice uczniów zawodówek, ale to dlatego, że z zajęć praktycznych może ich zwolnić tylko lekarz, a ze szkolnych - sami uczniowie, o ile są pełnoletni.

Dogadać się z rodzicami

Frekwencja w Lubuskiem mieści się w średniej krajowej (85 proc.), ale np. w Wielkopolsce w podstawówkach wynosi aż 95 proc. Najniższa frekwencja jest w lubuskich zawodówkach - 77 proc., w liceach profilowanych sięga 83 proc. a w technikach - 84 proc. W ogólniakach średnia wynosi trochę ponad 87 proc., w gimnazjach 88 proc. a w podstawówkach 91 proc. - Im wyższy wskaźnik nieobecności, tym słabsze wyniki w szkołach - podkreśla kurator.

Niektóre placówki, nie oglądając się na ministerstwo, szukają własnych sposobów na walkę z wagarami. Np. w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie uczniowie prowadzą zeszyty z wszystkimi usprawiedliwieniami, które zawsze pokazywane są na zebraniach rodzicom. Uczeń ma z góry przyzwolenie tylko na trzy zwolnienia. Żadne następne nie jest uwzględniane, jeśli rodzic nie wystąpi o to do szkoły.

- Uczniowie rzadziej wagarują - mówi B. Olesińska, wychowawczyni drugiej klasy ogólniaka.
Są też pomysły, żeby zaostrzyć kurs wobec wagarowiczów. Na razie promocji nie dostaje ten, kto ma połowę lekcji opuszczonych. Niewykluczone, że ten próg wzrośnie do 75 proc. - Resort najpierw chce zebrać dane ze wszystkich regionów - mów kurator Sondej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska