Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Nie oddamy naszej szkoły! - mówią w Brzozie k. Strzelec

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
- Szkoła to nie tylko miejsce nauki, ale także coś w rodzaju wiejskiego centrum kultury - mówią mieszkanki Brzozy: Małgorzata Haleczko, Kamila Lewandowska i Iwona Lipińska.
- Szkoła to nie tylko miejsce nauki, ale także coś w rodzaju wiejskiego centrum kultury - mówią mieszkanki Brzozy: Małgorzata Haleczko, Kamila Lewandowska i Iwona Lipińska. fot. Krzysztof Korsak
Gmina zastanawia się nad likwidacją szkoły wiejskiej w Brzozie. - Jak nam ją zamkną, to już nic u nas nie będzie - mówią nauczyciele i rodzice, którzy zebrali 205 podpisów za utrzymaniem placówki.

GMINA DREZDENKO NIE ZAMKNIE SZKÓŁ

GMINA DREZDENKO NIE ZAMKNIE SZKÓŁ

W marcu zeszłego roku były radny Drezdenka Wiesław Pietruszak głośno powiedział o potrzebie likwidacji małych szkół w swojej gminie. - Te w Bielicach i Grotowie mają po kilkunastu uczniów, a do tego kilku nauczycieli na etatach i dyrektora. To nieporozumienia. Obliczyłem, że taniej byłoby wozić te dzieci do Drezdenka taksówkami - mówił nam wtedy. Z jego zdaniem nie zgodził się wtedy jego brat Maciej Pietruszak, ówczesny i obecny burmistrz Drezdenka. Wczoraj ponownie zapytaliśmy go o tę sprawę. - W tej chwili nie mamy planów zamknięcia jakiejkolwiek szkoły. Nie chcą tego mieszkańcy - mówił nam. Dodał, że mimo to gmina będzie miała pieniądze na remonty w oświacie.

Brzoza to niewielka wieś kilka kilometrów od Strzelec. Mieszka tu nieco ponad 500 osób. Jest tu piękny park ze stawami, zabytkowy kościół greckokatolicki, kaplica rzymskokatolicka, dwa sklepy, jezioro i szkoła. Ta ostatnia składa się z dwóch budynków oddalonych od siebie od kilkadziesiąt kroków.
W szkole uczy się 42 uczniów. Czuwa nad nimi 14 nauczycieli.

Rada rodziców zebrała 205 podpisów za pozostawieniem szkoły. - W zasadzie nie podpisały nam się tylko dwie starsze panie, które tłumaczyły, że nie mają już dzieci czy wnuków i nie chcą się w to mieszać. Często braliśmy tylko podpis jednego z domowników - tłumaczą mieszkanki Brzozy: Małgorzata Haleczko, od 27 lat nauczycielka w tej szkole, a także rodzice uczniów Kamila Lewandowska i Iwona Lipińska. Kobiety tłumaczą, że szkoła w Brzozie to nie tylko miejsce nauki, ale także coś w rodzaju wiejskiego centrum kultury.

Placówka organizuje wiele imprez dla wszystkich mieszkańców, np. z okazji Dnia Matki, różne konkursy dla całej gminy Strzelce, np. plastyczny, a także prowadzi kółko teatralne "Nasz teatrzyk". - Jak nam zamkną szkołę, to już nic u nas nie będzie. To już pewnie nawet nie będą odśnieżać drogi do wsi - mówią załamane kobiety.

Nauczycielka Haleczko pokazała nam także listę z osiągnięciami uczniów w roku szkolnym 2009/2010. Jest na niej aż 17 pozycji. Czytamy m.in. o najlepszym wyniku egzaminu zewnętrznego w gminie uzyskanym przez miejscową szóstą klasę.

Burmistrz Strzelce Tadeusz Feder tłumaczy, że w gminie jest zatrudniona pani audytor, która od jakiegoś czasu przygląda się wydatkom miasta, m.in. na oświatę. I wyszło jej, że potrzebna jest reorganizacja szkół. Burmistrz mówi, że są dwie drogi.

I zaczyna od omawiania tej pierwszej. - Nic nie robimy, dokładamy do szkoły w Brzozie 700 tysięcy złotych rocznie. Wtedy nie mamy pieniędzy na inwestycje, a sama szkoła w Brzozie wymaga remontu za około 1,2 miliona złotych. Do tego nie mamy pieniędzy na przykład na poszerzenie podstawówki numer 1 w Strzelcach, co jest konieczne, bo od 2012 roku do szkół mają chodzić obowiązkowo sześciolatki - wyjaśnia burmistrz.

Jest też druga droga. - Podejmujemy działania reformatorskie w oświacie i w perspektywie trzech-czterech lat łapiemy oddech w finansowaniu tej dziedziny. Zaoszczędzone pieniądze też pójdą w oświatę, ale w bazę. Pierwszym z działań reformatorskich byłaby likwidacja szkoły w Brzozie - tłumaczy T. Feder.

Dlaczego właśnie Brzoza? Burmistrz odpowiada, że przemawia za tym m.in. mała liczba uczniów, wysokie koszty kształcenia (jeden uczeń kosztuje rocznie ponad 18 tys. zł, a dla porównania w podstawówce w Strzelcach tylko ponad 4 tys. zł), konieczność remontu za 1,2 mln zł czy brak sali gimnastycznej. - 26 stycznia na sesji rady przedstawię swoją propozycję - mówi burmistrz.

Co na to przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Grochala? - Nie ma tu jednej dobrej odpowiedzi. Z jednej strony szkoła jest centrum życia kulturalnego wsi, a z drugiej strony rachunek ekonomiczny jest druzgocący, bo przecież nie może być tak, że jeden uczeń w Brzozie kosztuje cztery razy więcej niż jeden uczeń w Strzelcach - mówi Grochala.

Feder tłumaczy także, że w perspektywie trzech-czterech lat będzie musiała być zamknięta także jedna z trzech podstawówek: Wielisławice, Tuczno i Ogardy. Ale likwidacja szkół to nie jedyny sposób na oszczędności w gminnej oświacie. Gmina planuje także znaleźć w drodze przetargu firmę dowożącą dzieci do szkoły i sprzątającą. - Oszczędności dotyczą wszystkich dziedzin, na przykład w Urzędzie Miejskim zlikwidowaliśmy pięć etatów - mówi Feder. Dodaje, że musi patrzeć na gminę w perspektywie szerszej, niż tylko jedna kadencja.

O planowaną likwidację w Brzozie zapytaliśmy mieszkańców wsi. - Jestem za pozostawieniem szkoły! Nie wyobrażam sobie, żeby małe dzieci musiały dojeżdżać z rana do innych miejscowości - mówi Łukasz Korkus. Podobnie uważa Helena Domalewska. - Szkoła to także centrum kultury, powinna zostać - mówi kobieta. Dzieci także chciałaby dalej chodzić do tej samej szkoły. - Jak ją zamkną, to będę musiał uczyć się w nowym otoczeniu, dojeżdżać, a wolę być tu. To najlepsze miejsce, wszystkich tutaj znam - mówi Nikodem Kopterski z Brzozy, który chodzi do piątej klasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska