Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie odśnieżysz, będzie kara!

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Chodnik odśnieżają Danuta Puk i Elżbieta Michalak, które pracują w Domu Handlowym Centrum
Chodnik odśnieżają Danuta Puk i Elżbieta Michalak, które pracują w Domu Handlowym Centrum Fot. Wojciech Waloch
Straż miejska ostrzega: właściciele posesji, którzy nie sprzątną śniegu i lodu z przylegającego chodnika, a z dachu sopli - zostaną ukarani mandatem. To może kosztować od 20 do 500 zł.

Od kilku dni miasto boryka się z nadmiarem śniegu. Najwięcej go na drogach i chodnikach osiedlowych, przy prywatnych posesjach, ale też w centrum. Jednak oceniając pracę firm czy dozorców trzeba pamiętać, że mamy zimę, a więc jeśli śnieg został ubity i posypany piaskiem, to oznacza, że na razie więcej zrobić nie można. Tak się dzieje np. na deptaku i tu trudno mieć do gospodarzy pretensje. Liczymy jednak, że biały puch stopniowo będzie z chodnika usuwany i wywożony.

Najgorzej jednak sprawa ma się na osiedlach. Jak wynika z informacji Tomasza Nesterowicza, kierownika biura prezydenta miasta, do strażników dociera coraz więcej sygnałów, że wiele dróg i chodników jest zasypanych, trudno się po nich poruszać, ale jest też bardzo niebezpiecznie. Wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa - złamana noga albo ręka.

Przypomnijmy, że w przypadku dróg osiedlowych odpowiedzialność za ich utrzymanie spada na wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, właścicieli posesji. A właściciel budynku, przy którym biegnie droga, ma obowiązek odśnieżenia nie tylko chodnika, ale też połowy jezdni.

Ale wróćmy do straży miejskiej. Z wyjaśnień kierownika Nesterowicza wynika, że strażnicy zareagują na sygnały i informacje od mieszkańców, ale też będą przeprowadzali kontrole zgodnie ze swoim planem. Jeśli stwierdzą, że właściciel czy użytkownik danego obiektu, drogi czy zatoki autobusowej zaniedbuje swoje obowiązki, pouczą go i wezwą do usunięcia np. śniegu, sopli czy nawisów z dachów i gzymsów. Jeśli to nie nastąpi, strażnicy będą karali mandatem od 20 do 500 zł.
A kogo pociągnąć do odpowiedzialności, jeśli przewróciliśmy się na śliskiej nawierzchni i np. złamaliśmy rękę? Najważniejsze jest ustalenie zarządcy drogi czy chodnika. Od niego trzeba zażądać odszkodowania. Zarządcy są najczęściej ubezpieczeni, a więc to z firmą ubezpieczeniową będziemy negocjowali. Jeśli obok chodnika stoi dom prywatny, to tu z roszczeniem trzeba pójść do jego właściciela. Gdy nie jest on ubezpieczony, sprawa skończy się w sądzie.

W Zielonej Górze za odśnieżanie odpowiedzialne są trzy firmy. Pierwszą jest Taxus z Ochli, który opiekuje się m.in. ul. Energetyków, Jana z Kolna czy okolicą os. Zastalowskiego. Drugą firma Budmil ze Starego Kisielina. Ta odpowiada m.in. za al. Wojska Polskiego, ul. Bocianią, Nowojędrzychowską czy Węgierską. Natomiast firma Kaczmarek ma dbać m.in. o ul. Słowackiego, Konstytucji 3 Maja, Boh. Westerplatte czy Piaskową.

Ogółem trzeba zadbać o 250 km dróg, z czego 150 km jest w stałym utrzymaniu, natomiast pozostałe kilometry są oczyszczane w drugiej kolejności.

- Pod naszą opieką jest około 50 ulic. Mamy pięć pługów z piaskarkami. Dlatego przy tak intensywnych opadach, nie jesteśmy w stanie w ciągu kilku minut odśnieżyć całego naszego regionu - powiedziała nam Małgorzata Guran z Taxusa. - W ostatnich dniach nasze pługi jeździły praktycznie na okrągło. Ale zdarzało się, że pług oczyszczający np. Batorego czy Trasę Północną nim dojechał do końca ulicy, już musiał zawracać, bo na jej początku było zbyt dużo śniegu. Kierowcy powinni pamiętać, że mamy zimę, a więc też zimowe warunki jazdy.

Nasza rozmówczyni dodała, że chociaż Taxus nie odpowiada za utrzymanie dróg osiedlowych, to wiele z nich, na życzenie mieszkańców, oczyściły firmowe pługi.

Otrzymaliśmy też wiele sygnałów, że śnieg trzeba będzie niebawem wywozić. M. Guran odpowiedziała krótko: - Jeśli taką decyzję podejmie urząd miasta, to my jesteśmy przygotowani na wywożenie. Ale to jest związane z dodatkowymi opłatami.

Dodajmy jeszcze, że za usuwanie śniegu, lodu czy sopli z przystanków MZK odpowiada firma Pico Bello, która dba o to, by był na nich porządek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska