Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyszedłem pana nawracać. Nie moje rytmy - felieton ks. Piotra Bartoszka

ks. Piotr Bartoszek
To, co najważniejsze, nie pojawia się na zawołanie.

Nikt się nie spodziewał, że to będzie tyle czekania. Albo, że przyjdzie tak znienacka i będzie trzeba improwizować. Życie nas zaskakuje. To, co najważniejsze, nie pojawia się na zawołanie. Wręcz przeciwnie: najczęściej nie pojawia się nawet wtedy, gdy zaklinamy je na wszystkie świętości albo wyjemy z bólu i tęsknoty. Życie ma swoje rytmy. Nie da się go zaprogramować ot tak, po prostu.

Gdy czytam przypowieść o dziesięciu pannach (z których tylko pięć zaliczamy do roztropnych), dziwi mnie, że żadna z nich się nie rozmyśliła, choć pan młody spóźniał się ponad wszelką przyzwoitość (Mt 25,1-13). Mam wrażenie, że każda z nich przeczuwała, że to będzie jej wesele. Wiem, brzmi nielogicznie: dziesięć panien czeka na jednego pana młodego. Ten problem wyczuwali już starożytni kopiści, którzy próbowali usunąć tę podstawową trudność. W niektórych rękopisach mamy zatem oczekiwanie na „pana młodego i pannę młodą” (a naszych dziesięć byłoby drużbą) lub na „panów młodych” (tak jakby chodziło o zbiorowe zaślubiny dziesięciu par). Oryginalne brzmienie jednak nie pozostawia wątpliwości: każda miała nadzieję, że to będzie jej ślub. Dlatego nie chciały zrezygnować, nawet te „niezbyt mądre”, co przyleciały, gdy impreza się zaczęła. Tyle że za późno, bo drzwi były już zamknięte. „Nie znam was”, dopowiedział pan młody (Mt 25,12).

Gdy chce się kogoś spotkać, trzeba się zgodzić, że to on będzie dyktował rytmy. A one będą z pewnością inne niż moje.

Ksiądz dr Piotr Bartoszek jest dyrektorem ITF im. Edyty Stein w Zielonej Górze

Z OSTATNIEJ NIEDZIELI:

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska