Nie zgadzało się

Agnieszka Zajączkowska z Przylepu często robi zakupy w markecie Auchan. Akurat zaopatrywała się w towar na kilka dni, dlatego sporo wydała. Zapłaciła kartą prawie 150 zł. - I to było moje szczęście - mówi. - Gdyby kwota była mniejsza, to pewnie bym nie zauważyła różnicy.

Nie zgadzało się

O jaką różnicę chodzi? A. Zajączkowska co jakiś czas zagląda do historii swojego rachunku w banku, żeby na bieżąco kontrolować przychody i wydatki. Po zakupach w Auchan coś jej się nie zgadzało. - Na koncie było mniej pieniędzy niż powinno. Zauważyłam, że dwa razy zaksięgowano moją transakcję w markecie - mówi Czytelniczka.
Jak to się stało, że za zakupy Czytelniczka zapłaciła dwa razy? Rzeczniczka sieci sklepów Auchan w Polsce Dorota Patejko twierdzi, że być może pomyliła się kasjerka. - Osoba przy kasie mogła być nie przeszkolona i na przykład dwa razy przeciągnąć kartę bankową przez terminal. Stąd mogło się wziąć dwukrotnie zaksięgowanie operacji - wyjaśnia rzeczniczka.

To ewenement

A. Zajączkowska zastanawia się jednak, czy podobne pomyłki dzieją się częściej. - Ja zauważyłam różnicę. 150 zł to przecież niemała kwota. Co jednak z ludźmi, którzy kupowali za mniejsze sumy? - mówi kobieta.
I dodaje, że do tej pory nikt nie oddał jej źle zaksięgowanej kwoty. D. Patejko zapewnia, że przypadek pani Zajączkowskiej to precedens, który nigdy się nie powtórzy. - Taka pomyłka zdarzyła się nam pierwszy raz. Nie ma mowy o celowym działaniu z naszej strony. Jeśli rzeczywiście okaże się, że to wina kasjerki, wówczas dojdziemy, która pracownica się pomyliła i damy jej naganę. Wyślemy także na dodatkowe szkolenia - zapewnia rzeczniczka.
Ostatecznie jednak okazało się, że zawiniła awaria systemu obsługującego terminal. - Wysłaliśmy już do firmy, która zajmuje się w naszym sklepie terminalami, pismo z prośbą o zwrot pieniędzy pani Zajączkowskiej. Lada dzień powinna ona otrzymać utracone 148,20 zł - zapewnia chcąca pozostać anonimową przedstawicielka Auchan.