MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zgrywamy gwiazd

ALEKSANDRA SZYMAŃSKA (95) 722 57 72 [email protected]
Natalia - 21 lat, starsza siostra. Skończyła szkołę muzyczną w klasie wiolonczeli w Warszawie. Przez trzy lata uczyła się też rytmiki i piosenki. Studiuje produkcję telewizyjną i filmową w Łodzi. Od trzech lat tworzy wspólnie z siostrą i czterema muzykami grupę Sistars. Ich pierwsza płyta "Sistars" została nagrodzona m.in. Fryderykiem i Super Jedynką.Paulina - 19 lat, ma podobne wykształcenie muzyczne. Rok temu zdawała maturę. W jej 18. urodziny zespół wydał pierwszą płytę. Zanim powstał Sistars, występowała w klubach muzycznych.
Natalia - 21 lat, starsza siostra. Skończyła szkołę muzyczną w klasie wiolonczeli w Warszawie. Przez trzy lata uczyła się też rytmiki i piosenki. Studiuje produkcję telewizyjną i filmową w Łodzi. Od trzech lat tworzy wspólnie z siostrą i czterema muzykami grupę Sistars. Ich pierwsza płyta "Sistars" została nagrodzona m.in. Fryderykiem i Super Jedynką.Paulina - 19 lat, ma podobne wykształcenie muzyczne. Rok temu zdawała maturę. W jej 18. urodziny zespół wydał pierwszą płytę. Zanim powstał Sistars, występowała w klubach muzycznych. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z NATALIĄ i PAULINĄ PRZYBYSZ z zespołu Sistars

- Pamiętacie, co robiłyście w sierpniu rok temu, gdy Sistars nie były jeszcze tak znane?
Paulina: - Ja byłam nad morzem, a Natalia nagrywała płytę i robiła do niej okładkę.
Natalia: - No tak, ty wypoczywałaś, a ja siedziałam w firmie. Wtedy wszystko robiłyśmy same i raczej nikt nie kojarzył zespołu Sistars. Może trochę pamiętano nas z programu Zbigniewa Hołdysa.

- Dużo się zmieniło w ciągu roku?
Natalia: - Nie musimy już teraz walczyć, same nad wszystkim siedzieć i pilnować. Mamy od tego grupę ludzi. Ktoś chce się zająć okładką do płyty, ktoś inny robi stronę internetową.

- A nie boicie się, że stracicie kontrolę nad tym sztabem ludzi?
Natalia: - Już straciłyśmy.
Paulina: - Gdzieś na przykład krążą moje nieautoryzowane zdjęcia. Nie chcemy zgrywać gwiazd, ale to chyba nasz błąd, że nie jesteśmy bardziej stanowcze. Z drugiej strony, może ludzie lubią podglądać czyjś wielki cellulit na udach albo włosy pod pachami.
Natalia: - Trochę to jednak uziemiające.

- Sława ma więc złe strony?
Paulina: - Zależy, jak na to patrzeć. Nie zamierzam się już kryć i maskować. Nie noszę ciemnych okularów i czapek. A jeśli nie chcę, żeby mnie ktoś fotografował albo ze mną rozmawiał, to po prostu mówię: nie.

- Co was bardziej cieszy: nagrody na festiwalach czy pozytywna opinia fana po koncercie?
Paulina: - Jasne, że ludzie są ważniejsi od statuetek. Ale one też są potwierdzeniem, że nasza praca ma sens.
Natalia: - Chociaż i tak najlepsze są te momenty na koncertach, gdy widać, że ludzi ogarnia totalny szał. Że trafia do nich to, co robimy, a nawet im pomaga.

- Gdyby przyszedł do was ktoś, kto jeszcze nie zna Sistars, co byście mu powiedziały o zespole?
Natalia: - Nic. Ewentualnie zaśpiewałabym jakąś piosenkę, ale z tych niewylansowanych. Inaczej by pomyślał, że to jakaś kicha, którą cały czas puszczają w radiu.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska