Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy straszą, że rozwiążą euroregion Sprewa-Nysa-Bóbr

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
Dziś w Cottbus zapadnie decyzja o dalszej współpracy polsko-niemieckiej
Dziś w Cottbus zapadnie decyzja o dalszej współpracy polsko-niemieckiej
Powód? Twierdzą, że Warszawa zalega z płatnościami, które powinny spłynąć do biura stowarzyszenia w Guben.

Euroregion tworzy 55 gmin po obu stronach granicy. Po polskiej to południe województwa (m.in. Zielona Góra, Żary czy Gubin). Sprewa-Nysa-Bóbr zarządza programem Europejskiej Współpracy Transgranicznej wartym 124 mln euro. Do tej pory postrzegany był jako przykład idealnie układającej się współpracy polsko-niemieckiej. Ostatnio jednak w tej dobrze funkcjonującej maszynie coś zazgrzytało.

To trudny krok

Tydzień temu w Lausitzer Rundschau pojawił się artykuł, w którym Niemcy grożą likwidacją euroregionu po swojej stronie. Dziś w Cottbus obędzie się nadzwyczajne zgromadzenie członków. Narada ma tylko jeden punkt porządku obrad: rozwiązanie stowarzyszenia. - To trudny krok. Po tych wszystkich latach sukcesu zostaliśmy do tej decyzji zmuszeni. Brakuje bowiem płynności w finansowaniu biura w Guben ze stronty polskiej. To oznacza, że nasz region straci kompetencje w rozstrzyganiu o środkach finansowych w kwocie 30 mln euro. Nie będziemy mogli wypłacić pieniędzy dla 130 wniosków o wsparcie o wartości 480 tys. euro - twierdzi prezydent euroregionu Dieter Friese.

Friese „ma nadzieję na cud”. Liczy, że pieniądze szybko spłyną z centrali w Warszawie. Całej sytuacji dziwi się szef euroregionu po polskiej stronie, Czesław Fiedorowicz.

Chcemy wam pomóc

- To zaskakujący i niezrozumiały krok. Nie ma powodów, żeby podejmować tak radykalne działania. Ogłaszanie ich w takiej formie w prasie niemieckiej tworzy złą aurę dla polsko-miemieckich kontaktów na granicy - uważa Fiedorowicz.

I podkreśla, że 10 marca we Frankfurcie został zaakceptowany wniosek niemieckiej części euroregionu, wobec czego pieniądze będą mogły wpłynąć do biura w Guben. Trwają jedynie uzgodnienia techniczne dotyczące umowy pomiędzy instytucją zarządzającą a euroregionem. Ponadto polska strona, wiedząc o kłopotach sąsiadów z zachodu, złożyła ofertę doraźnej pomocy finansowej do czasu wpływu pieniędzy na konto biura niemieckiego.

Na pograniczu polsko-niemieckim są trzy programy transgraniczne. Za jeden (lubusko-brandenburski) odpowiada Polska, za dwa Niemcy. W żadnym z programów nie wpłynęły jeszcze pieniądze do biur pozostałych siedmiu stowarzyszeń tworzących cztery euroregiony. A jednak żadne ze stowarzyszeń nie rozpatruje wniosku o rozwiązanie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska