Nocny pożar peugeota na parkingu przy ul. Waszczyka w Zielonej Górze
Mieszkańcy ul. Waszczyka w nocy z wtorku na środę, 26 lutego, zauważyli dym wydobywający się z jednego z samochodów stojących na parkingu pod blokami. Wezwali straż pożarną.
Wideo: Czytelnik/poscigi.pl
Palił się czerwony peugeot. Gdy strażackie wozy dotarły na miejsce płomienie wydobywały się z wnętrza samochodu. Strażacy gasili płonące auta i jednocześnie ratowali zaparkowane obok pojazdy. Dość szybko uporali się z ogniem. Samochód nie nadaje się jednak do naprawy.
– Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona – mówi nam dyżurny zielonogórskich strażaków. Będzie ją ustalać zielonogórska policja. Wypowie się biegły z dziedziny pożarnictwa.
Nocny pożar peugeota na parkingu przy ul. Waszczyka w Zielonej Górze
Mieszkańcy ul. Waszczyka w nocy z wtorku na środę, 26 lutego, zauważyli dym wydobywający się z jednego z samochodów stojących na parkingu pod blokami. Wezwali straż pożarną.
Wideo: Czytelnik/poscigi.pl
Palił się czerwony peugeot. Gdy strażackie wozy dotarły na miejsce płomienie wydobywały się z wnętrza samochodu. Strażacy gasili płonące auta i jednocześnie ratowali zaparkowane obok pojazdy. Dość szybko uporali się z ogniem. Samochód nie nadaje się jednak do naprawy.
– Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona – mówi nam dyżurny zielonogórskich strażaków. Będzie ją ustalać zielonogórska policja. Wypowie się biegły z dziedziny pożarnictwa.
Nocny pożar peugeota na parkingu przy ul. Waszczyka w Zielonej Górze
Mieszkańcy ul. Waszczyka w nocy z wtorku na środę, 26 lutego, zauważyli dym wydobywający się z jednego z samochodów stojących na parkingu pod blokami. Wezwali straż pożarną.
Wideo: Czytelnik/poscigi.pl
Palił się czerwony peugeot. Gdy strażackie wozy dotarły na miejsce płomienie wydobywały się z wnętrza samochodu. Strażacy gasili płonące auta i jednocześnie ratowali zaparkowane obok pojazdy. Dość szybko uporali się z ogniem. Samochód nie nadaje się jednak do naprawy.
– Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona – mówi nam dyżurny zielonogórskich strażaków. Będzie ją ustalać zielonogórska policja. Wypowie się biegły z dziedziny pożarnictwa.